Kaczyńskiemu puściły hamulce. Do "kasty" dodał jeszcze jedno słowo
- Cieplejszej władzy w Polsce dotąd nie było - stwierdził Jarosław Kaczyński, rozpoczynając swoje wystąpienie w Suwałkach. W ten sposób nawiązał do wystąpienia Donalda Tuska w Sandomierzu. Prezes PiS ocenił też, że przemówienia lidera PO mogą być pisane w Pekinie. Mówił też o "deprowincjonalizacji Polski".
05.11.2022 | aktual.: 05.11.2022 17:13
- On (Donald Tusk - przyp. red.) użył jednego celnego określenia, że władza powinna być ciepła dla ludzi. Otóż, czy ciepła jest ta władza, która daje, czy ta, która nie daje. Czy ciepli rodzice, to ci którzy zajmują się swoimi dziećmi, czy ci którzy mówią: niech sobie dzieci same dają radę - mówił Kaczyński. - Jeżeli trzymać się tego przeciwstawienia ciepło-zimno, to cieplejszej władzy w Polsce nie było - dodał.
- Bardzo mocno wspieramy Polaków. Zostały stworzone w ciągu ostatnich lat naszych rządów programy wsparcia. Nasza władza wbrew temu, co mówi opozycja i Donald Tusk prężnie działa dla dobra obywateli - stwierdził Kaczyński.
- Dzisiaj padły takie słowa, że my jesteśmy winni za to, że nie przychodzą pieniądze z Brukseli - mówił Kaczyński. - Proszę państwa, my nie jesteśmy tutaj niczemu winni. Winni są ci, którzy nieustannie podpuszczali, tam podnosili rękę za różnymi uchwałami przeciwko nam, ale przede wszystkim szczuli, szczuli i jeszcze raz szczuli. To jest po prostu niesłychane, nie ma w Europie takiej sytuacji jak ta, która jest w Polsce, żeby opozycja była antypaństwowa i antynarodowa - dodał oceniając sobotnie wystąpienie Tuska.
Kaczyński o wystąpieniach Tuska: nie wiem, kto mu je pisze
- Nie wiem, kto mu pisze te przemówienia, czasem zastanawiam się, czy nie za granicą - ocenił prezes PiS sobotnie wystąpienie Tuska. - Też nie mam dowodów. Ale dzisiaj są takie czasy, taka technika, że nawet z Pekinu, bo tam w tej chwili szef jego przebywa, można szybko przesłać - dodał.
- Dzisiaj mamy do czynienia z dużymi trudnościami: wcześniej była to pandemia covid, obecnie wojna oraz kryzys globalny. Nie mamy zamiaru przyjmować polityki naszych przeciwników - my walczymy z napotkanymi problemami - mówił Kaczyński. Przyznał, że mamy wysoką inflację, ale mamy też wzrost płac. - Robimy co możemy, żeby bezrobocie nie przyszło do Polski i żebyśmy wyszli z inflacji. Jestem przekonany, że to się uda - przekonywał.
- Walczymy z kryzysem energetycznym. Obecnie podjęliśmy decyzje o atomizacji polskiej energetyki. Powstaną dwie elektrownie jądrowe - jedna we współpracy z USA, a druga z Koreą Południową. Trzecia także jest w planach - mówił prezes PiS. Nie wykluczył, że mogą ją zbudować Francuzi. - Może już nauczyli się je budować - ocenił Kaczyński. Przypomnijmy, że Francja ma 56 reaktorów jądrowych.
- My chętnie będziemy rozmawiać z Francuzami o elektrowni atomowej, ale niech oni przyjadą tutaj i mówię to trochę w przenośni, niech przyjmą do wiadomości, że cała opowieść o Polsce, która funkcjonuje w Zachodniej Europie, w Parlamencie Europejskim to jest jedno bezczelne kłamstwo, a głównymi twórcami tego kłamstwa jest polska opozycja totalna. Powtarzam, antypaństwowa i antynarodowa - dodał prezes PiS.
Kaczyński: nie jesteśmy harcerzykami
Kaczyński mówił także o bezpieczeństwie Polski. - Musimy dbać o swoje bezpieczeństwo dlatego przyjmujemy zupełnie inną postawę niż nasi poprzednicy - oni armię "zwijali". My robimy odwrotnie - modernizujemy - stwierdził.
- Działania te nie są podejmowane dla zabawy. Nie jesteśmy harcerzykami. Dzisiaj wojna jest opcją nie do wykluczenia. Ponieważ jest ona możliwa, musimy się do niej przyszykować. Chcesz pokoju, szykuj się na wojnę. Czym będziemy silniejsi, tym wojna będzie mniej prawdopodobna. Jest to droga do przywrócenia pokoju w Ukrainie i na świecie - podkreślił Kaczyński.
- Ukraińcy obronili się, bronią się w dalszym ciągu, mimo, że sytuacja jest troszkę inna, niż czasem pokazują media, trochę bardziej skomplikowana, trudniejsza. Naprawdę mają wszelkie szanse, żeby się obronić dlatego, że mają wysokie morale i to morale trzeba budować także w Polsce. To jest sprawa, która wzbudza szczególną furię naszych przeciwników, bo oni by chcieli, żeby polskie społeczeństwo zostało kompletnie rozłożone - mówił prezes PiS.
CPK? "To jest program deprowincjonalizacji Polski"
- Tu edukacja historyczna, przygotowanie do obrony, to wszystko jest bardzo potrzebne. Mówiąc najkrócej i najprościej, potrzebny jest mocny, polski patriotyzm - dodał Kaczyński.
Podczas przemówienia w Suwałkach Kaczyński mówił także o planach budowania Centralnego Portu Komunikacyjnego. - Potrzebny jest Centralny Port Komunikacyjny. Trzaskowski powiedział kiedyś, po co lotnisko koło Warszawy, skoro mamy w Berlinie. To jest istota tej sprawy. Oni chcą, żeby Polska była przyniemiecką prowincją. My się temu sprzeciwiamy - mówił Kaczyński. - To jest program deprowincjonalizacji Polski - przekonywał prezes PiS.
Po raz kolejny stwierdził, że "PO jest w istocie partią niemiecką". - Oni chcą, żeby Polacy zbierali szparagi. Niech sami sobie zbierają - stwierdził.
Po wystąpieniu prezes PiS odpowiadał na pytania z sali. Odczytywał je z kartek poseł Jarosław Zieliński. Jedno z nich dotyczyło reformy wymiaru sprawiedliwości. Kaczyński stwierdził, że ma nadzieję, że Polska doczeka się ukrócenia "warcholskiej kasty".
- Jeśli na przykład Senat do Sądu Najwyższego wysyła jako ławników kwiat KODziarstwa, czyli po prostu zwykłych awanturników, a poza tym ludzi, którzy nikt nie może powiedzieć, że oni będą bezstronni, jeżeli przed SN znajdzie się jakakolwiek sprawa, która ma jakieś aspekty polityczne, to są kpiny z sądownictwa - stwierdził prezes PiS.
Kaczyński odpowiadał też na pytanie dotyczące repolonizacji mediów i stacji TVN. - Powiem szczerze. TVN jest stacją chronioną przez naszego największego i jedynego realnego sojusznika. Bo w starcie z Rosją, a to jest nasz przeciwny, nikt inny się nie liczy. Ci, którzy opowiadali, że nam Niemcy pomogą. Niemcy to mogą… Już nie powiem co, bo wiele pań jest. Na sali, z czego się bardzo cieszę - odparł prezes PiS. - Krótko mówiąc, jedyną siłą, z którą Rosjanie się muszą liczyć, a nawet, można powiedzieć, się jej boją, to są Amerykanie. No, a jest tak, że bronią TVN. Dlaczego - my nie jesteśmy w stanie tego zrozumieć, bo TVN przecież został stworzony przez zwykłą agenturę ubecką czy wręcz sowiecką w Polsce. Nie jesteśmy w stanie tego rozstrzygnąć. Kiedyś, nie będę tego powtarzał, bo to była prywatna rozmowa, pani Mosbacher mi to tłumaczyła, dlaczego tak jest - odparł Jarosław Kaczyński.
Spotkanie prezesa PiS z mieszkańcami Suwałk zorganizowano w auli Państwowej Uczelni Zawodowej w Suwałkach. Jest imprezą zamkniętą. Mogli na nią wejść tylko ci, którzy znajdują się na liście gości.
Jarosław Kaczyński kontynuuje objazd po Polsce
W sobotę prezes PiS odwiedzi też mieszkańców Ełku. Spotkania mają być poświęcone m.in. - jak stwierdził rzecznik PiS - "odkłamywaniu nieprawdziwych informacji, które pojawiają się w przestrzeni publicznej". Prezes PiS podsumuje również siedem lat rządów swojego ugrupowania.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ