Mówią o tym na korytarzach. "Bardzo poważne insynuacje"
W Sejmie krąży plotka o zarabianiu przez polityków PiS na spekulacjach. Mówił o tym m.in. poseł Cezary Tomczyk z PO. - Badamy sprawę pana Jacka Sasina, który informując o podatku od nadmiernych zysków, spowodował nagły spadek kursu akcji Orlenu i spółek Skarbu Państwa. Jeżeli ktoś ma taką informację, to może zarobić dziesiątki milionów złotych. Podobnie w kwestii kursów walut - mówił Cezary Tomczyk w programie "Tłit". - Pamiętamy, co mówił Mateusz Morawiecki, który mówił Polakom, że nie będzie inflacji, a jednocześnie kupił obligacje inflacyjne, dzięki którym zarobił setki tysięcy złotych. Jest pan Glapiński, który mówił o większym ryzyku deflacji niż inflacji. Mamy 18 proc. inflacji i 18 proc. podwyżki pana Glapińskiego. My stawiamy pytanie, ale to oczywiście sprawa dla polskich służb specjalnych. Od tego w normalnym kraju jest ABW. Za każdą z afer kryją się setki milionów złotych. Nie mam wątpliwości, że ogromna część ludzi związana z PiS-em po prostu bezczelnie kradnie - dodał.