Tajemniczy wpis polityka. PiS z większością w Senacie? W kuluarach "krążą" kolejne nazwiska
"Co byście powiedzieli, jak by okazało się, że PiS ma większość w Senacie?" - zapytał na Twitterze Marek Jakubiak, były polityk Kukiz'15, mający dobre kontakty w środowisku Zjednoczonej Prawicy. Wpis byłego posła wzbudził niemałe zamieszanie. Jak się okazało, oparty był na nieprawdziwych informacjach, sugerujących, że PiS rzekomo "dogadane" jest z dwoma senatorami KO - Aleksandrem Pociejem i Jerzym Wcisłą. Obaj w rozmowie z WP zaprzeczają.
11.11.2019 | aktual.: 11.11.2019 19:50
Prawie 100 podań dalej, 800 polubień - pytanie Marka Jakubiaka doczekało się wielu reakcji w mediach społecznościowych.
Nic dziwnego - temat Senatu wciąż jest gorący. PiS ma 48 senatorów, do większości w izbie wyższej potrzebuje 3 dodatkowych głosów. Póki co większość w Senacie ma opozycja (choć nieformalnie). Ale już 12 listopada zbierają się senatorowie nowej kadencji. Czy może dojść do przetasowania?
Pytana o lojalność senatorów opozycji Małgorzata Kidawa-Błońska mówiła w poniedziałek: - Jestem pewna senatorów KO, to są ludzie honoru. Ale słyszę, że PiS chce zrobić wszystko, by nie doprowadzić do wyboru marszałka Senatu 12 listopada.
Kolejne nazwiska w kuluarach
O wpis Marka Jakubiaka zapytaliśmy jednego z polityków związanych z obozem władzy. Powiedział nam, że PiS ma rozmawiać z senatorami KO: Aleksandrem Pociejem i Jerzym Wcisłą. Ale to nieprawda.
Odezwaliśmy się do polityków. Senator Wcisła napisał nam: "Nie, to nie jest prawda. Nikt z decyzyjnych osób z PiS nie proponował mi przejścia. Sondowań 'na korytarzach' przez drugorzędnych senatorów nie traktuję poważnie, podobnie jak plotek o ofercie powierzenia mi Ministerstwa Edukacji".
Szczególnie ta ostatnia część wiadomości jest interesująca - dotąd nikt nie pisał o tym, iż PiS mogło oferować któremuś z senatorów opozycji resort edukacji.
Aleksander Pociej przesłał nam oświadczenie. Zamieszczamy w całości:
"Nie prowadziłem z nikim, ani nie prowadzę żadnych negocjacji. Nikt nigdy z PiS nie kontaktował się ze mną, ani oficjalnie ani nieoficjalnie w sprawie przejścia do klubu PiS. Jeżeli prawdą jest, iż tego typu oświadczenia rozpowszechnia Pan Jakubiak to jest to pomówienie. Żądam natychmiastowego sprostowania tych zupełnie nieprawdziwych informacji. Są one tym bardziej dla mnie krzywdzące, iż przez całą poprzednią kadencję byłem w Senacie osobą ze strony opozycji, która najmocniej sprzeciwiała się psuciu przez PiS systemu prawa i zawłaszczaniu sądownictwa w Polsce i nigdy nie dała najmniejszego pola do spekulacji iż mógłbym być zainteresowany tego typu transferem".
Kilka dni temu reporter Onetu Kamil Dziubka napisał, że PiS chce przeciągnąć na swoją stronę senatora PO Roberta Dowhana. Partia rządząca miała mu zaproponować stanowisko ministra sportu. Dzięki temu PiS mogłoby odbić Senat z rąk opozycji i wybrać na marszałka Stanisława Karczewskiego. Senator PO stanowczo jednak zapewnił, że nie wybiera się do rządu Morawieckiego.
Senat. Szykuje się walka o wicemarszałków z Prawa i Sprawiedliwości
Polityczne emocje wokół Senatu wciąż trwają. I choć wydaje się, że marszałkiem Senatu zostanie Tomasz Grodzki (PO), to Prawo i Sprawiedliwość nie zamierza składać broni. Partia Jarosława Kaczyńskiego domaga się wprowadzenia do Prezydium Senatu aż dwóch swoich członków.
- Byłoby rzeczą zaskakującą, gdyby klub, który ma 48 senatorów, miał tylko jednego wicemarszałka Senatu i na przykład przedstawiciele ugrupowania, które ma dwóch czy trzech senatorów też miały jednego wicemarszałka. Byłoby to zachwianie proporcji - przyznał w rozmowie z RMF Bartosz Kownacki (PiS).
Opozycja, po kilku tygodniach rozmów, finalnie ustaliła, że wspólnym kandydatem na szefa wyższej izby parlamentu zostanie Tomasz Grodzki. Senator z Platformy Obywatelskiej poinformował kilka tygodni temu, że PiS rzekomo proponowało mu przejście na ich stronę w zamian za tekę ministra zdrowia. Politycy PiS twierdzili, że to kłamstwo.
Wszystko stanie się jasne w najbliższy wtorek - wtedy odbędzie się uroczyste rozpoczęcie obrad w parlamencie. Obie izby wybiorą swoje prezydia.