PolitykaTajemniczy kandydat na ministra sportu. "Nie chciał, żeby go teraz przedstawiać"

Tajemniczy kandydat na ministra sportu. "Nie chciał, żeby go teraz przedstawiać"

Za chwilę poznamy skład całego rządu. Nie będzie żadnych niespodzianek. Premier powiedział, że to kwestia osobista, że z pewnych względów ten kandydat nie chciał, żeby go wymienić już po posiedzeniu komitetu politycznego PiS - powiedział Artur Soboń, wiceminister inwestycji i rozwoju.

Tajemniczy kandydat na ministra sportu. "Nie chciał, żeby go teraz przedstawiać"
Źródło zdjęć: © PAP | Leszek Szymański

Wiceminister inwestycji i rozwoju Artur Soboń był w niedzielę rano gościem "Śniadania w Polsat News".

- Nie tracimy czasu, ogłaszamy skład gabinetu jeszcze przed zaprzysiężeniem posłów i senatorów nowej kadencji. To, że na dwa dni przed zaprzysiężeniem Sejmu jeszcze nie ma nazwiska jednego z ministrów jest i tak rekordowym tempem - powiedział Soboń.

Na pytanie dziennikarza, czy ministrem sportu zostanie senator opozycji, Soboń dodał, że "za chwilę będziemy o tym wszyscy poinformowani, jaki jest skład tego rządu i jaka jest propozycja dla pana prezydenta".

Chodzi o sobotnią wypowiedź stratega PiS Waldemara Parucha, że "brak obsady na stanowisku ministra sportu ma swój cel". - Niewykluczone, że jest to forma kuszenia kogoś z opozycji - przyznał politolog. Dodał, że w Senacie może być "niespodzianka" dla opozycji. Chodziło o senatora PO Roberta Dowhana, który miał dostać od PiS propozycję objęcia resortu sportu. Senator w sobotę stanowczo zaprzeczył, że dał się skusić PiS.

"Sport i polityczna korupcja"

Arkadiusz Myrcha z PO stwierdził, że PiS "nie jest w stanie uszanować demokratycznego wyniku wyborów" i "próbuje przekupić senatorów stanowiskiem rządowym". Dodał, że senatorów opozycji "można być na 100 proc. pewnym".

Zdaniem Włodzimierza Czarzastego z SLD powinno się wprowadzić rozwiązanie prawne, że w razie zmiany klubu, parlamentarzysta składa mandat. - Powinna za niego wchodzić następna osoba z danej partii - podkreślił polityk Lewicy.

- Zestawienie ministerstwa sportu w kategorii politycznej korupcji jest niezwykle haniebne. Często PiS odnosił się do woli suwerena. Ten sam suweren, który zagłosował na większość dla PiS-u w Sejmie, zagłosował na bezpiecznik w Senacie. Społeczeństwo chce, aby Senat był bezpiecznikiem, poprawiał ustawy, chronił i stał na straży zasad demokratycznych. Państwo nie chcecie uszanować tego wyboru - powiedziała do polityków PiS Urszula Pasławska z PSL.

Z kolei zdaniem Roberta Winnickiego z Konfederacji, prędzej czy później PiS zbuduje większość w Senacie, bo w praktyce "kadry między PiS i PO to ruchome drzwi".

- Między PiS i PO od dekady odbywa się gra o stołki. Uważam, że PiS tę większość w Senacie zbuduje - podkreślił Winnicki.

Źródło: Polsat News

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (190)