Uwielbia całować kobiece piersi
Biedroń ma słabość do... kobiecych piersi. Uwielbia je dotykać. "Przytulać się, wtulić, całować cycuszki! I robię to. To taki powrót do łona matki, próba 'pierwszego kontaktu' z piersią. Pozaerotyczny, bo mnie nie podnieca, jak całuję cycuszki" - opowiadał Najsztubowi.
Zapytany o to, jakie kobiety mu się podobają zdradził, że ze względu na swój charakter lubi kobiety-dominy. "Kobiety-liderki, kobiety, które robią coś niezwykłego, a przy tym potrafią być diwami. Silne osobowościowo. Takie, które nie wchodzą w stereotyp ciemiężonej Matki Polki pogodzonej z losem, takiej szarej myszki lub księżniczki, która poddaje się mężczyźnie i wiesza na jego ramieniu. Ten mężczyzna ciągnie ją za sobą, czasami ją uderzy, czasem powie coś brzydkiego, a ona to wszystko zniesie. Bardzo ubolewam, że niektóre kobiety chcą być tak traktowane, bo nie znam facetów, którzy by chcieli. Lubię kobiety, które nie boją się konkurować z facetami, bo nie ukrywajmy, dziś jest tak, że ona wszystko musi sobie wywalczyć. Facet z góry ma bonus. Magdalena Środa mówi, że to ogonek z 20-procentowym dodatkiem, a kobieta te 20 procent musi swoją siłą, charakterem dopracować. Cenię kobiety, którym chce się to robić. Moja matka taka jest, moje przyjaciółki takie są, koleżanki z parlamentu też" - mówił w rozmowie z
jednym z portali.
Jak się z nimi dogaduje? "Nie ma komponentu seksualnego, ale dzięki temu używam innego języka, rozmawiając z nimi. Kobiety często mi mówią, że nie czują z mojej strony tego zagrożenia, że gdzieś tam, na końcu znajomości, może się pojawić kontekst damsko-męski. Tutaj sytuacja jest czysta. Seksu z tego nie będzie na pewno (śmiech). Jest to bardziej partnerski układ, z czego bardzo się cieszę. Bardzo dobrze pracuje mi się z kobietami" - mówił.
Na zdjęciu z października 2013 r. próba generalna programu rozrywkowego "Dzięki Bogu już weekend!" z udziałem Roberta Biedronia i Aleksandry Szwed.