"Czytam o sobie, że jestem przegięty"
"Na forach internetowych czytam czasem o sobie, jaki jestem przegięty. Może i jestem, co z tego?" - mówił Biedroń w rozmowie z magazynem "Queer" i dodawał: "Wyobrażam sobie, ilu gejów 'twardzieli' - bardzo męskich, 'nie budzących skojarzeń" i 'spoza środowiska' trzęsie się na myśl, że ktokolwiek mógłby ich 'posądzić' o to, że nie są hetero. Podczas manif, parad równości, czy antyfaszystowskich demonstracji ci 'twardziele' grzecznie siedzą w domkach".
Kiedy został wybrany prezydentem Słupska starsza Słupszczanka stwierdziła jednak, że przecież wybierają człowieka na prezydenta, a nie do łóżka. Jak to widzi Biedroń? "Generalnie moja orientacja nie miała większego znaczenia. Tylko dziennikarzy to podnieca. Jedyne momenty, gdy musiałem odpowiadać na pytania o moje preferencje, to wtedy, gdy rozmawiałem z mediami. To wy macie z tym jakiś problem, a nie wyborcy. Ludzie nie są ciekawi, z kim sypiam" - stwierdził.
(js)