"Pod presją walki wybuchała intensywność uczuć"
"Czasami związki finalizowano już po wojnie, liczne wojenne miłości nie przetrwały jednak próby czasu. W wielu wypadkach nawet tak ekstremalne przeżycie jak powstanie nie związało ze sobą par.
Niektóre znajomości miały przelotny charakter i od początku nie było szans, aby zakończyły się na ślubnym kobiercu. To byli przecież młodzi ludzie, którzy nie zawsze poważnie traktowali sprawy seksu.
- Pod presją walki wybuchała intensywność uczuć - stwierdził Jerzy Janczewski ("Glinka"). - Istniało pewne rozluźnienie norm. Znałem osiemnastoletnią sanitariuszkę, która uważała mnie za bohatera. Alkoholu nie piliśmy, ale jak w nocy znaleźliśmy puste mieszkanie, to się kochaliśmy, oddając się sobie bez reszty" - przytacza słowa powstańca Koper.