Jeden z najwybitniejszych polityków współczesnej Europy
Na stwierdzenie, że Łukaszenka jest jednym z najwybitniejszych polityków współczesnej Europy, pewnie każdy się wzdrygnie. Ale jeśli nie rozpatrywać wybitności i polityki tylko w kategoriach wartości pozytywnych, to naprawdę jest on politykiem wybitnym - stwierdzają Brzeziecki i Nocuń.
Jako przywódca Białorusi zaczynał w czasach, gdy państwami Europy rządzili Helmut Kohl czy Lech Wałęsa; dziś obaj należą do historii. Gdy Łukaszenka zaczynał rządzić Białorusią, mało kto poza Anglią słyszał o Tonym Blairze, który właśnie został szefem Partii Pracy. Dziś Blair, równolatek Łukaszenki, jest politycznym emerytem, któremu pozostało pisanie wspomnień. Nawet jurny Silvio Berlusconi, starszy o dwie dekady od przywódcy Białorusi, nie utrzymał się tak długo na szczytach władzy i teraz jest ciągany po sądach.
I znów ktoś się obruszy, że nie można porównywać polityka z kraju poradzieckiego z tymi z dojrzałych demokracji, gdzie kadencyjność rządów wymusza ich przemijanie. Spójrzmy zatem na kraje bliżej Białorusi. Łukaszenka doszedł do władzy równocześnie z ukraińskim prezydentem Leonidem Kuczmą i podczas pierwszej kadencji Borysa Jelcyna oraz na długo przed tym, gdy Mołdawią zaczął rządzić Vladimir Voronin (a rządził osiem lat). Dziś oni wszyscy należą do przeszłości, podobnie jak Eduard Szewardnadze w Gruzji czy prezydent Armenii Lewon Ter-Petrosjan. A Łukaszenka się trzyma, równać się może z przywódcami Azji Centralnej pokroju Nursułtana Nazarbajewa. Nie musi przy tym kombinować i robić sobie czteroletnich przerw w byciu głową państwa (jak Władimir Putin), bo jest nią nieprzerwanie od 20 lat.