Karły muszą odejść
Kim nosił obuwie na koturnach (można je zauważyć na zdjęciu). Mówi się, że bez specjalnych butów dyktator miał jedynie 158 centymetrów wzrostu. Jako że nie cierpiał swojej mikrej postury, to jak przystało na męża stanu, postanowił raz na zawsze rozwiązać problem wątłej budowy reszty rodaków. W rok po igrzyskach w Seulu, Korea Północna zorganizowała konkurencyjną imprezę, by zadbać o wizerunek stolicy, pozbyto się z niej osób niepełnosprawnych, oraz "podejrzanego elementu". Jak wspominał zbiegły na zachód nauczyciel Kim Dzong Ila, bezpiecznie nie mogli się czuć również niscy ludzie. Oficjalnie rynek podbił "cudowny" lek, dzięki któremu każdy urósł o kilka centymetrów, jednak jak twierdzi nauczyciel, ludzie znikali z miasta, by już nigdy do niego nie wrócić.
Czytaj wywiad: Raj zamienił się w koszmar - musiał uciec z tego kraju