Imieniem pierwszej miłości nazwała swojego syna
W wywiadzie dla "Vivy!" mówiła, że trudno powiedzieć, czy mąż Rajmund był jej pierwszą miłością. Przed nim miała bowiem narzeczonego Leszka Jastrzębskiego. Męża poznała później, na balu na Politechnice Warszawskiej, który oświadczył jej się w błyskawicznym tempie, pół roku po balu. Jak wspominała, były narzeczony nie przyjął tego najlepiej. Imieniem dawnej miłości Jadwiga Kaczyńska nazwała swojego syna: "Mąż zgodził się na to, ponieważ uważał, że to taki wspaniałomyślny gest. No i o Leszku miał dobre zdanie: to porządny człowiek".
We "Wprost" wyznała, że byłemu narzeczonemu zrobiła świństwo: "Ale najbardziej cierpiałam, że musiałam oddać mu bransoletkę z granatami, którą chciał mi podarować. Chyba byłam próżna. Strasznie się martwiłam, że nie mogę przyjąć takiej pięknej rzeczy. Nie mówiłam Leszkowi, że wybrałam Rajmunda, bo to chyba nie ja wybrałam. To Rajmund. On był taki zasadniczy. Ja byłam łagodniejsza".
Małżeństwo Jadwigi i Rajmunda Kaczyńskich było harmonijne, przeżyli razem 56 lat. "Mąż był do końca był o mnie zazdrosny. To mnie bardzo bawiło, ale naprawdę czułam się ciągle kobietą, choć często zirytowaną lub rozśmieszoną. W tej chwili bardzo mi go brak. Umarł na raka płuc, palił za dużo" - mówiła przed laty w "Vivie!".