Ostatnie lata
"Villas wystąpi jeszcze kilka razy. Najczęściej w kościołach. Szerokim echem odbije się tegoroczny kielecki benefis z okazji pięćdziesięciolecia jej pracy artystycznej.
"Krzysztof Gospodarek, syn piosenkarki, kilka dni później będzie tym widowiskiem wstrząśnięty: - To wina opiekunki i organizatora. Moja mama przez dziesiątki lat bardzo dbała o swój wizerunek, a tu nagle została wypuszczona na scenę nieuczesana, nieubrana, nieumalowana, do tego jeszcze bez zębów. Normalny człowiek nie dopuściłby do czegoś takiego".
Krzysztof od lat toczy spór z Elżbietą Budzyńską, opiekunką jego matki, której diwa przekazała w testamencie cały majątek. Konflikt nasilił się pięć lat temu, gdy Villas trafiła do szpitala psychiatrycznego. Choć syn nalegał na dalsze leczenie matki, a ta wstępnie się na to zgodziła, z pomocą Budzyńskiej opuściła szpital.
Krzysztof zarzuca przyjaciółce matki, że odizolowała Villas od świata, rodziny. "Po latach przekonamy się, że Elżbieta Budzyńska rzeczywiście jest mistrzynią psychomanipulacji. Dzięki temu uzyska nad Violettą niepodzielną władzę, tak że żaden człowiek już się do artystki nie prześlizgnie" - piszą autorzy.
Violetta Villas zmarła 5 grudnia w swoim domu w Lewinie Kłodzkim. Ze wstępnych analiz wynika, że przyczyny zgonu mogły być dwie: zator tłuszczowy płuc w związku z komplikacjami po niedawnym złamaniu szyjki kości udowej lewej lub zapalenie płuc. Miała 73 lata.
(neska)