Wstrząsające wyznanie matki Madzi: kocyk był śliski, wypadła mi...
2 lutego 2012 r. płacząc i łkając matka małej Madzi z Sosnowca opowiedziała Krzysztofowi Rutkowskiemu, że dziecko wyślizgnęło jej się z rąk. Jej wyznanie detektyw nagrał kamerą. Detektyw film z wyznaniem matki Madzi przekazał mediom. - Mamy ten wysoki próg w sypialni. Ja wychodziłam, ona była w kocu, w tym wszystkim - mówiła. - Spadła ci? - spytał Rutkowski, a kobieta tylko potwierdza kiwając głową: - Nawet nie wiem kiedy. Ten kocyk był śliski. Według relacji matki, Madzia po wypadku była sina.
Katarzyna W. opowiedziała, że ukryła jej ciało. Rutkowski przekazał nagranie mediom i ściągnął je w miejsce, gdzie miało być ciało Magdy. Policjanci bezskutecznie przeczesywali teren nad rzeką Przemszą, gdzie - według Rutkowskiego - miało znajdować się ciało. Ale dziewczynki tam nie znaleziono.
Zaangażowanie Rutkowskiego w tej sprawie badała później gliwicka prokuratura, ale nie znalazła dowodów na to, że doszło do przestępstwa.