"Odeszłam od męża i nie chcę do niego wracać!"
4 kwietnia 2012 r. Katarzyna W., która miała tego dnia zostać przebadana wariografem, uciekła z mieszkania w Łodzi. Zniknęła i pozostawiła listy pożegnalne. W jednym z nich napisała: "Bartek kocham Cię, mój miły. Nie chcę Ci robić problemów. Ale nie mogę patrzeć, jak przy mnie umierasz każdego dnia. Nie szukaj mnie proszę. Jakoś sobie poradzę. Powiedziałam, co mogłam, ale bez mediów i tego szumu, który się wokół mojej osoby zrobił".
W. odnalazła się już następnego dnia. Kobieta przebywała na terenie ogródków działkowych w Sosnowcu. Rozmawiali z nią miejscowi policjanci. Matka Madzi, zapytana przez nich o powody nagłego wyjazdu z Łodzi, odpowiedziała: "Odeszłam od męża i nie chcę do niego wracać!".
- Nie będą pomagał osobie, która podchodzi do tej sprawy niepoważnie. Ona zawiodła męża i i jego rodzinę - oświadczył Rutkowski.