Turcja zmaga się z poważnym problemem ekologicznym. Plaże Morza Marmara zalewa charakterystyczny, lepki śluz, zwany potocznie "morskimi smarkami", który powstał wskutek działalności człowieka. Tracą na tym miejscowi rybacy oraz odmrażana po lockdownie turystyka. Choć służby próbują walczyć z tym zjawiskiem, na razie nie widać rychłego końca problemu.