wybory prezydencie

- Ja ciągle czekam na oficjalne wyniki wyborów. Jak jest ta przewaga pół miliona głosów to dobrze, bo przynajmniej unikniemy tego spektaklu oskarżeń, że te głosy nieważne lub osób, które nie mogły zagłosować, zdecydowały - powiedział w programie "Poranek powyborczy" WP Krzysztof Bosak. - Kiedy zwycięzca ma przewagę większą niż liczba głosów nieważnych, nie można wówczas żadnych podejrzeń formułować - stwierdził. Na pytanie, czy PiS będzie jeszcze bardziej bezwzględny wobec swoich politycznych wrogów, Bosak mówił, że "nie spodziewa się sielanki". - Wiemy, że partia, która ma pełnię władzy w państwie i w której nastroje są mocno rozkręcone na kontrę do innych sił politycznych, może mieć różne pomysły. Próbujmy być dobrej myśli - stwierdził gość "Poranka". Dodał jednak, że nie jest w pełni spokojny.

W niedzielę II tura wyborów prezydenckich. W środę Andrzej Duda zaapelował o powstanie "Koalicji Polskich Spraw". - Na polskiej scenie politycznej są ludzie, którzy stanowią wspólnotę poglądów najważniejszych. Apeluję do wszystkich polityków, którzy są zaangażowani po stronie PSL, Koalicji Polskiej, Konfederacji. Spotkajmy się na spokojnie po wyborach prezydenckich 12 lipca, porozmawiajmy o sprawach które są najistotniejsze - mówił prezydent. Pomysł skomentował były minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz. - Mamy do czynienia z taką rozpaczliwą próbą pokazania, że Andrzej Duda jest prezydentem zgody. W samej tej propozycji zawarta jest niezgoda – stwierdził poseł Koalicji Obywatelskiej, dodając też, że "to było zaproszenie do fikcyjnej koalicji, chwyt wyborczy".

- Ekipa rządowa musi mierzyć się ze skutkami szaleńczej polityki Jarosława Kaczyńskiego- mówi w programie specjalnym WP senator Michał Kamiński. Jak dodaje, opozycja ma "dobrą wolę" i pomoże rządowi w przeprowadzeniu wyborów hybrydowych. - To spełnienie postulatów opozycji, która mówiła: "wybory pocztowe tak, ale nie przymusowe dla wszystkich". Wybory pocztowe, jeżeli są uczciwe, są ogromną szansą na zwiększenie frekwencji wśród Polaków, pod warunkiem, że są opcją, z której korzystamy, jeżeli chcemy z niej korzystać - podkreśla Kamiński. Jego zdaniem tylko w normalnych wyborach uda się zmienić "złego prezydenta", jak ocenia Andrzeja Dudę. - W tym ogromnym kryzysie udowodnił każdemu, że nie nadaje się do tej funkcji. Będąc głową państwa, człowiekiem postawionym na czele naszej zbiorowości, nie był w stanie wygenerować żadnej polityki w czasie, największego od lat, kryzysu - twierdzi senator Michał Kamiński.

Minister zdrowia Łukasz Szumowski wypowiedział się ws. nadchodzących wyborów prezydenckich. Polityk stwierdził, że głosowanie korespondencyjne jest "jedyną formą wyborów możliwą przez najbliższe dwa lata". Szef resortu dodał, że wybory w formie tradycyjnej, przy urnach wyborczych, można by przeprowadzić dopiero po zakończeniu epidemii. - Jedyną bezpieczną w pełni formą wyborów są wybory za dwa lata. Każda inna jest w czasach epidemii, no więc mamy do wyboru albo tradycyjne, albo korespondencyjne. Trzeciej formy nie widzę - powiedział Szumowski w rozmowie z Wirtualną Polską. Wyjawił także, że szykuje dodatkowe zalecenia dla rządu ws. głosowania korespondencyjnego. - Będę rekomendował tę bezpieczniejszą formę i konkretne rozwiązania, aby ograniczyć możliwość jakichkolwiek ryzyk - stwierdził minister zdrowia.

– PiS wygrał wybory, jednak większość w Senacie będzie miała opozycja. I tu mój serdeczny apel: aby tego zjednoczonego wysiłku nie zmarnować na konflikty – mówił w środę Donald Tusk. Przewodniczący Rady Europejskiej stwierdził także, że nadchodzące wybory prezydenckie będą "absolutnie strategiczną sprawą". Słowa te komentowali politycy PiS. – Zachowuje się jak Primadonna – stwierdził senator, Jan Maria Jackowski. Dlaczego? O tym m.in. w materiale wideo.