Wybory na Ukrainie
Najważniejsi kandydaci już oddali swój głos
Ukraina wybiera głowę państwa
Niedzielne wybory na Ukrainie mają być pierwszym krokiem w kierunku stabilizacji sytuacji politycznej i wreszcie dadzą nowym władzom w Kijowie legitymację do rządzenia umocowaną w demokratycznej elekcji.
Nad prawidłowym przebiegiem wyborów będzie czuwało ponad 2,7 tysiąca obserwatorów międzynarodowych. Uprawnionych do głosowania jest 35,5 mln obywateli, którzy będą mogli dokonać wyboru w ponad 33 tysiącach lokali wyborczych w 225 okręgach w kraju i w jednym okręgu zagranicznym.
Kilku spośród aż 21 kandydatów na prezydenta, już oddało swoje głosy, przy okazji dając się złapać przy urnach fotoreporterom. Wśród nich nie zabrakło prawdziwie oryginalnych osobistości.
Na zdjęciu: Petro Poroszenko, faworyt wyborów, wrzuca głos w jednej z kijowskich komisji.
(sol / WP.PL)
Julia Tymoszenko
Julia Tymoszenko wraz z córką Jewheniją i mężem Ołęksandrem głosowali w Dniepropietrowsku.
Jeszcze kilka miesięcy temu liderka partii Batkiwszczyna przebywała w więzieniu za rzekome nadużycie władzy przy zawieraniu kontraktów gazowych z Rosją, co było oczywistą polityczną zemstą Wiktora Janukowycza. Jednak rewolucja na kijowskim majdanie dała jej drugą szansę i dziś 54-letnia Tymoszenko po raz drugi z rzędu staje do wyścigu o fotel prezydencki.
Przedwyborcze sondaże dawały jej 13,3 % poparcia.
Serhij Tihipko
Serhij Tihipko głosował w Kijowie, gdzie po wrzuceniu kartki do urny "złapali" go fotoreporterzy.
Były wicepremier i prezes Narodowego Banku Ukrainy,, a także do niedawna wiceprzewodniczący Partii Regionów, który na skutek konfliktu wewnątrzpartyjnego został wykluczony z jej szeregów. Teraz ten 54-letni prawnik startuje jako kandydat niezależny.
Sondaże dają mu trzecie miejsce, ale poniżej 10 proc. poparcia. Na drugą turę ma małe szanse, aczkolwiek jego wyborcy mogą okazać się kluczowi w ewentualnej wyborczej dogrywce.
Ołeh Laszko
Ołeh Laszko, polityczny skandalista z Partii Radykalnej, również głosował w Kijowie.
42-latek jest znany z bardzo kontrowersyjnych zachowań i metod działania, zapewniających mu stałą obecność w mediach. Kiedyś w proteście przeciwko wolnemu handlowi ziemią próbował wprowadzić do parlamentu krowę, a wcześniej całował i próbował ziemię.
Przedwyborcze sondaże dawały mu 7,6 % poparcia.
Anatolij Hrycenko
Anatolij Hrycenko głosował w Kijowie, towarzyszyła mu wnuczka.
Były wojskowy, deputowany i minister obrony za czasów Wiktora Juszczenki, lider "kanapowej" partii Postawa Obywatelska. 57-letni Hrycenko obiecuje obronę Ukrainy przed agresją ze wschodu, powołując się przy tym na swoje doświadczenie w armii.
W sondażach mógł liczyć na na 6,7 % poparcia
Dmytro Jarosz
Dmytro Jarosz, szef nacjonalistycznego Prawego Sektora, głosował w Kijowie.
43-latek jest liderem skrajnie prawicowego ugrupowania, stanowiącego "zbrojne ramię" sił samoobrony Euromajdanu i skupiającego podmioty, z których niektóre zostałyby na Zachodzie uznane za wprost neonazistowskie.
Poparcie w sondażach dla Jarosza mieści się w granicach błędu statystycznego.
Darth Vader
Ukraiński Darth Vader próbował głosować w Kijowie. Pracownicy komisji nie wydali mu karty, ponieważ nie mogli zidentyfikować zamaskowanego głosującego.
Mroczny lord nie został dopuszczony do wyścigu prezydenckiego jednak bierze udział w równolegle trwających wyborach na mera. Mroczny lord liczy na posadę w Odessie lub Kijowie. Na potrzeby wyborów mężczyzna zmienił swoje imię i nazwisko na Darth Nikołajewicz Vader.
(sol / WP.PL)