Słup graniczny wrócił na Wyspę Węży po tym, jak został zniszczony po ostatnim ataku Rosjan. Dowódca ukraińskiej straży granicznej Serhij Dejneko podkreślał, że stawiając znak, przywrócili w ten sposób historyczną sprawiedliwość. Zapowiedział, że kolejny zostanie ustawiony na Krymie po jego wyzwoleniu.