Nikt nie przyczynił się do śmierci dziecka kobiety, która, pozostawiona bez opieki, rodziła na podłodze jednej z sal szpitala w świętokrzyskich Starachowicach. Śmierć płodu nastąpiła, zanim kobieta zgłosiła się do szpitala – tak wynika z końcowego protokołu sekcji zwłok.