Tomasz Lis nie pozostawia suchej nitki na Januszu Plikocie. - Mamy trzy miesiące od wyborów, a dalej trwa ta eventowa tandeta. Guzik mnie obchodzi, czy Palikot jutro założy prezerwatywę na głowę, a pojutrze zapali. Czas się wziąć do roboty, bo na razie to gówniarstwo i dziecinada - powiedział w radiu TOK FM.