Dwa i pół roku zajęła Malwinie Kozak sądowa i biurokratyczna batalia, aby oczyścić się z zarzutów i odzyskać zwierzęta, które przejęło Stowarzyszenie Pomagaj Pomagać — Różaland, należące do Marcina Różalskiego. Mimo prawomocnego wyroku oraz wstawiennictwa posłanki Barbary Nowackiej, pani Malwinie nie oddano zwierząt. Nie pomogła też interwencja lokalnej policji, której poszkodowana zarzuca odmowę podjęcia działań i "kolesiostwo" z Różalskim.