- Moglibyśmy ze Zbigniewem Ziobro i Tadeuszem Cymańskim siedzieć w Brukseli, cieszyć się, w restauracjach jeść mule i mieć wszystko w nosie - powiedział Jacek Kurski, eurodeputowany PiS w programie "Gość Radia ZET". - Cały czas liczę, że do godziny 13, na którą jestem wezwany, ta upokarzająca procedura stawiania nas w stan oskarżenia zostanie wycofana. (...) Ten sąd będzie zderzeniem dwóch wizji, pytania czy chcemy PiS wygranego, czy PiS przegranego - dodał.