Iran rozwinął wtorkowe oskarżenia pod adresem Izraela, jakoby to Państwo Żydowskie stało za wybuchami przed ambasadą w Libanie. Najpierw rzeczniczka MSZ podała, że zamach został wykonany przez "syjonistów i ich najemników", a następnie jej teorię pośrednio potwierdzili ambasador Iranu w Libanie oraz premier Dżawad Zarif. We wtorkowych eksplozjach w Bejrucie zginęły 23 osoby, a ponad 140 zostało rannych.