Arabia Saudyjska: 30 lat więzienia za sprzeciw wobec interwencji w Bahrajnie
Sąd w Rijadzie skazał Saudyjczyka na 30 lat więzienia za sprzeciw wobec interwencji wojskowej Arabii Saudyjskiej w 2011 roku w Bahrajnie, gdzie trwały w tym czasie antyrządowe protesty - poinformował panarabski dziennik "Al-Hayat".
Oskarżony szyita, którego tożsamości nie ujawniono, został skazany za udział w manifestacjach w mieście Al-Katif, we wschodniej prowincji Asz-Szarkijja, a także za udział w zamieszkach, podczas których siły bezpieczeństwa obrzucono koktajlami Mołotowa.
Zarówno skazany, jak i prokuratura, która domaga się kary śmierci, będą odwoływać się od wyroku.
Pierwsze manifestacje antyrządowe związane z interwencją w Bahrajnie zorganizowano na wschodzie Arabii Saudyjskiej w marcu 2011 roku. Protestowano przeciwko udzieleniu przez Rijad pomocy wojskowej sunnickim władzom Bahrajnu w tłumieniu rewolty większości szyickiej, stanowiącej ok. 70 proc. ludności kraju.
Podczas kolejnych protestów w Arabii Saudyjskiej szyici skarżyli się na dyskryminację: trudności w uzyskaniu pracy i wyższego wykształcenia, niedoinwestowanie zamieszkanych przez nich terenów oraz częste zamykanie ich obiektów kultu religijnego. Rząd saudyjski twierdził, że nie podejmował wobec szyitów żadnych działań dyskryminacyjnych. Na wschodzie kraju skupiona jest 2-milionowa mniejszość szyicka w liczącym blisko 30 mln ludności sunnickim kraju.