Pięciu szyickich aktywistów i policjant zginęli na ulicach stolicy Pakistanu Karaczi. Dwóch Szyitów zostało zamordowanych w centralnej prowincji kraju w Pendżabie. Żadna z grup nie przyznała się do ostatnich zamachów. Dwa tygodnie temu nieznany sprawca otworzył ogień w szyickim meczecie w mieście Rawalpindi położonym niedaleko Islamabadu.
Obserwatorzy szacują, że w walkach zwalczających się ugrupowań muzułmańskich w zeszłym roku zginęło blisko 400 osób. Celem ataku najczęściej były miejsca kultu religijnego.
Szyici stanowią około 15% mieszkańców 140-milionowego Pakistanu zdominowanego przez Sunnitów. Stanowią natomiast większość w sąsiednim Iranie.
Prezydent Pakistanu Pervez Musharraf zdelegalizował w styczniu pięć radykalnych ugrupowań islamskich, oskarżonych o prowadzenie ataków na tle religijnym i o ekstremizm. Dwa z tych ugrupowań miały być powiązane z walkami secesjonistów w Kaszmirze i z zamachami na indyjski parlament w New Delhi. (an)
