Przeminęły burze, przeminęły wichury. Na koniec wyjrzała tęcza. Strony widowiska (rząd i związkowcy) spojrzały wreszcie w swoją stronę. Wydawało się, że mogą zająć się naprawdę ważnymi sprawami. Ale nie – one dalej pomrukują, dalej prężą muskuły - pisze Waldemar Dębski w felietonie dla WP.PL.