Strajk pielęgniarek z Centrum Zdrowia Dziecka. Wciąż bez przełomu w negocjacjach
• Dyrekcja Centrum Zdrowia Dziecka miała zaproponować strajkującym pielęgniarkom podwyżki i system premiowy
• Pielęgniarki nie przyjęły tych propozycji
• Rozmowy po przerwie zostały wznowione o godz.14
• W placówce drugi dzień trwa strajk • Rzecznik Praw Pacjenta Krystyna Barbara Kozłowska przyłączyła się do apelu ministra zdrowia o zmianę formy protestu pielęgniarek w CZD, by jak najmniej dotykał młodych pacjentów i ich rodziców czy opiekunów
25.05.2016 | aktual.: 04.06.2018 14:51
Jak powiedział Wirtualnej Polsce mec. Piotr Pawłowski, reprezentant Związku Zawodowego Pielęgniarek Centrum Zdrowia Dziecka, dyrekcja szpitala wystosowała do pielęgniarek pismo z propozycją rozwiązania sporu. Nie została ona jednak zaakceptowana przez strajkujące. Treść dokumentu nie została podana.
Przed godz. 11 przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych przy IPCZD Magdalena Nasiłowska informowała, że wciąż nie osiągnięto porozumienia. - Czekamy na propozycje, dyrekcja się zastanawia - powiedziała.
- Proszę nie komentować, że zarabiamy tu duże pieniądze, bo tak nie jest. Gdyby tak było, w naszym szpitalu byłoby bardzo dużo podań o pracę, a tak nie jest - dodała.
O propozycjach dla pielęgniarek poinformowała rzeczniczka resortu zdrowia Milena Kruszewska. Instytut podlega ministrowi zdrowia. Rzeczniczka zapewniła, że ministerstwo monitoruje sytuację w Centrum. Według Kruszewskiej, dyrekcja miała zaproponować pielęgniarkom podwyżkę płacy zasadniczej oraz ewentualnie utworzenie dodatkowego funduszu premiowego od przyszłego roku.
Narodowy Fundusz Zdrowia zapewnia o zabezpieczeniu świadczeń zdrowotnych dla dzieci leczonych w Centrum Zdrowia w innych szpitalach pediatrycznych na terenie Mazowsza.
Rzeczniczka prasowa Instytutu Katarzyna Gardzińska poinformowała, że większość pacjentów została wypisana lub odesłana do innych placówek. Jak podała, np. na oddziale kardiochirurgii nie został już żaden pacjent, a na endokrynologii jest ich troje. Najwięcej dzieci, jak dodała, znajduje się na pediatrii, onkologii, rehabilitacji i neurologii. W placówce pozostało obecnie 270 małych pacjentów (szpital dysponuje ok. 600 łóżkami). - Większość obowiązków opieki nad pacjentami przejęli lekarze - powiedziała Gardzińska.
Poradnie udzielają porad lekarskich, ale większość procedur pielęgniarskich nie jest wykonywana.
We wtorek Dyrekcja Centrum Zdrowia Dziecka wystosowała apel do pielęgniarek o zaprzestanie strajku, powołując się na zagrożenie życia i zdrowia pacjentów. W apelu nie przedstawiono żadnej propozycji rozwiązania sporu.
Rodzice małych pacjentów podpisali się pod pismem do dyrekcji Centrum Zdrowia Dziecka ws. zatrudnienia dodatkowego personelu pielęgniarskiego. Pod apelem podpisało się ponad 90 rodziców.
"Od dwóch lat krzyczymy głośno, ale nikt nas nie słyszy"
Konflikt między pielęgniarkami i dyrekcją Centrum Zdrowia dziecka trwa od 23 grudnia 2014 roku, kiedy doszło do sporu zbiorowego. Rozpoczęto wówczas rozmowy i mediacje, nie doprowadziły one jednak do porozumienia. - Dla dyrekcji nie jest żadnym zaskoczeniem, że doszło do strajku - mówiła we wtorek przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek w CZD. Największym problemem jest brak odpowiedniej liczby pielęgniarek. Nie ma żadnych przepisów, które regulowałyby liczbę pacjentów przypadających na jedną pielęgniarkę. - Od dwóch lat krzyczymy głośno, ale nikt nas nie słyszy - mówiła Iwona Kotarba z Centrum Zdrowia Dziecka.
Coraz więcej pielęgniarek odchodzi z Centrum Zdrowia Dziecka. Jest to wysoko wykwalifikowany personel, który często wyjeżdża za granicę bądź zmienia szpital. Co miesiąc na biurko dyrektor CZD trafia około pięciu wypowiedzeń.
Strajkującym pielęgniarkom zależy przede wszystkim na podniesieniu prestiżu szpitala. - On upada od kilkunastu lat. Coraz mniej kobiet chce tu pracować za taką pensję - podkreślają.
Podstawowa pensja pielęgniarki w Centrum Zdrowia Dziecka wynosi 2300 zł brutto. - Nie jesteśmy w stanie z tego wyżyć. Musimy podejmować pracę w innych szpitalach na umowę zlecenie. Pracujemy na kilka etatów - mówił Wirtualnej Polsce pielęgniarz uczestniczący w strajku. - Nikt nie kontroluje czasu pracy pielęgniarek poza szpitalem. Potrafimy przyjść na dyżur po 12 godzinach pracy, a nasza praca jest jak praca sapera, nie możemy się pomylić - powiedziała nam anonimowo pielęgniarka z oddziału Neurochirurgii.
Pielęgniarki wskazywały, że z obiecanych 400 zł podwyżki dotychczas otrzymały 200 zł. Dyrektor IPCZD Małgorzata Syczewska podkreślała, że pierwsza transza w ramach ogólnokrajowych wzrostów wynagrodzeń pielęgniarek w wysokości 400 zł została wprowadzona do podstawy wynagrodzenia; druga transza w takiej samej wysokości zostanie uruchomiona we wrześniu br. Kolejne dwie podwyżki o 400 zł nastąpią do 2018 r.
Władze Instytutu podkreślają, że choć sytuacja szpitala poprawia się, to wciąż jego zadłużenie wynosi ok. 300 mln zł. Dyrekcja placówki zwraca uwagę, że nierealizowanie kontraktów z powodu strajku może spowodować zapaść finansową, a także obniżenie zaufania do placówki.
Podczas wtorkowych rozmów Syczewska przekonywała, że porozumienie jest możliwe, pod warunkiem, że wszyscy będą liczyć się z możliwościami CZD. Pielęgniarki przekazały, że dyrekcja zaproponowała 60 zł w formie premii. Nasiłowska nie chciała powiedzieć, jaka kwota usatysfakcjonowałaby pielęgniarki, zaznaczyła jednak, że oczekują podwyżki do podstawy wynagrodzenia, a nie premii.
IPCZD jest jednym z największych specjalistycznych szpitali pediatrycznych w Polsce. Centrum realizuje świadczenia zdrowotne dla dzieci i młodzieży z zakresu lecznictwa szpitalnego, ambulatoryjnego oraz rehabilitacji.
"Sytuacja stresująca dla wielu rodziców chorych dzieci"
Rzecznik Praw Pacjenta Krystyna Barbara Kozłowska przyłączyła się do apelu ministra zdrowia o zmianę formy protestu pielęgniarek w CZD, by jak najmniej dotykał młodych pacjentów i ich rodziców czy opiekunów. Przyznała, że sytuacja w centrum jest trudna i stresująca dla wielu z nich.
Kozłowska poinformowała, że wystąpiła do dyrektora instytutu z prośbą o informacje i zajęcie stanowiska w sprawie protestu pielęgniarek.
- W odpowiedzi dyrektor poinformował, że strajk nie obejmuje Oddziałów Intensywnej Terapii, Neonatologii, Patologii i Intensywnej Terapii Noworodka oraz Bloku Operacyjnego. Jeśli chodzi o pozostałe oddziały obecność pielęgniarek została ograniczona do oddziałowych i jednej pielęgniarki. Ponadto zapewniono, że podjęte zostały działania organizacyjne zwiększające zaangażowanie lekarzy, dzięki czemu nie wystąpiły sytuacje zagrażające zdrowiu czy też życiu pacjentów - powiedziała.
Z informacji rzecznik wynika, że mali pacjenci, których stan zdrowia na to pozwalał, zostali wypisani, a pozostali zostali przetransportowani do innych szpitali w Warszawie, Łodzi, Krakowie, Lublinie, Kielcach i Białymstoku.
Kozłowska dodała, że do tej pory z jej biurem skontaktowało się dwoje rodziców pacjentów CZD. - Niemniej sytuacja jest niewątpliwie bardzo trudna i stresująca dla wielu rodziców chorych dzieci hospitalizowanych dotychczas w Centrum Zdrowia Dziecka, dlatego w razie potrzeby mogą oni kontaktować się z Biurem Rzecznika Praw Pacjenta - powiedziała.
Przypomniała, że najszybszą i najbardziej dostępną formą kontaktu jest ogólnopolska bezpłatna infolinia 800-190-590, gdzie pracownicy dyżurują od poniedziałku do piątku w godz. 9- 21.
- Każde zgłoszenie rodziców małych pacjentów będzie wyjaśniane i podejmowane będą adekwatne do sytuacji działania, w tym ewentualna pomoc w ustaleniu innego miejsca hospitalizacji dziecka - podkreśliła Kozłowska. Najwięcej dzieci znajduje się na pediatrii, onkologii, rehabilitacji i neurologii. Większość obowiązków opieki nad nimi przejęli lekarze.
IPCZD jest jednym z największych specjalistycznych szpitali pediatrycznych w Polsce. Centrum realizuje świadczenia zdrowotne dla dzieci i młodzieży z zakresu lecznictwa szpitalnego, ambulatoryjnego oraz rehabilitacji.