Protesty w Gruzji. Pięć osób oskarżonych o próbę zamachu stanu
Pięciu zwolenników opozycji w Gruzji zostało oskarżonych o próbę obalenia rządu po protestach w Tbilisi. Władze twierdzą, że demonstracje miały na celu przejęcie władzy.
Co musisz wiedzieć?
- Gruzińska prokuratura postawiła zarzuty pięciu osobom związanym z opozycją, które uczestniczyły w protestach w Tbilisi.
- Protesty miały miejsce w dniu wyborów lokalnych, które zostały zbojkotowane przez główne ugrupowania opozycyjne. Władze twierdzą, że protestujący próbowali przejąć władzę.
- Władze Gruzji zapowiedziały dalsze postawienie zarzutów innym uczestnikom protestów, przekonując, że działania opozycji były próbą zamachu stanu.
Zwolennicy opozycji zgromadzili się w sobotę w centrum gruzińskiej stolicy, a jej przywódcy zapowiedzieli "pokojową rewolucję".
W sobotę w Gruzji odbywały się wybory lokalne, które zostały zbojkotowane przez główne ugrupowania opozycyjne. Kilka minut przed zamknięciem lokali wyborczych mała grupa protestujących próbowała się wedrzeć do pałacu prezydenckiego, ale została odparta przez policję przy użyciu gazu łzawiącego i armatek wodnych.
300 prób przekroczenia granicy. Weekend na Podlasiu
Zarzuty postawione pięciu protestującym zagrożone są karą do dziewięciu lat więzienia. Prokuratura zapowiedziała postawienie zarzutów kolejnym osobom. Według władz, protest stanowił próbę przejęcia władzy.
Gruzińskie Marzenie zwiększa wpływy
Gruzja od ponad roku wstrząsana jest protestami, a zwolennicy opozycji zarzucają rządzącej partii Gruzińskie Marzenie autorytaryzm i zwrot w kierunku Rosji, choć ta odrzuca te oskarżenia. Antyrządowe protesty znacząco jednak osłabły w ostatnich miesiącach.
W październiku 2024 roku Gruzińskie Marzenie ponownie wyraźnie wygrało wybory parlamentarne. Opozycja uważa, że zostały one sfałszowane, władze przekonują, iż zostały przeprowadzone w uczciwy sposób.
W czasie rządów Gruzińskiego Marzenia relacje kraju z Zachodem ochłodziły się. W listopadzie 2024 roku rząd zawiesił rozmowy z Unią Europejską o członkostwie, co od dawna było strategicznym celem kraju. Gruzińskie Marzenie zapewnia, że nie jest ugrupowaniem prorosyjskim i docelowo dąży do wejścia kraju do UE, ale chce jednocześnie dobrych stosunków z Rosją i zachowania tradycyjnych wartości. Jak się uważa, partia jest kontrolowana przez miliardera i byłego premiera Bidzinę Iwaniszwilego, który jest objęty amerykańskimi sankcjami za promowanie rosyjskich interesów.
Czytaj więcej: