Strajk pielęgniarek w Centrum Zdrowia Dziecka. Co z małymi pacjentami?
Siostry odeszły od łóżek dzieci nawet na oddziale onkologicznym.
Pielęgniarki z Centrum Zdrowia Dziecka rozpoczęły we wtorek strajk. Dzień wcześniej podjęto negocjacje z dyrekcją placówki. Zakończyły się one niepowodzeniem. Pielęgniarki domagają się m.in. obiecanych wcześniej 400 zł podwyżki.
W piśmie, przesłanym do dyrekcji szpitala, pielęgniarki zapowiedziały "strajk polegający na odchodzeniu od łóżka chorego". Oddziały, na których może zajść do bezpośredniego zagrożenia życia, czyli Blok Operacyjny, Intensywnej Terapii i Patologii Noworodka "będą pracować według ustalonego grafiku z wyłączeniem dyżurów zleconych".
Wstrzymano przyjęcia dzieci na oddziały, a niektórych małych pacjentów przeniesiono do innych szpitali. Pielęgniarki odeszły od łóżek dzieci nawet na oddziale onkologicznym. Ma pracować tam tylko jedna siostra.
Wstrzymano planowane badania diagnostyczne i planowe operacje. Siostry w pełnej obsadzie miały zostać jedynie na oddziale intensywnej terapii, patologii noworodka i na bloku operacyjnym. Jak informuje TVN24, odwołane zostały niektóre, planowe badania oraz zabiegi, w tym przeszczepy. - Dostaliśmy informację, że niestety musimy być przewiezieni do innego szpitala. Nie możemy zostać wypisani do domu, bo stan córki na to nie pozwala, ale nie możemy zostać w Centrum Zdrowia Dziecka ponieważ pielęgniarki będą protestować - mówi w rozmowie z TVN24 matka ośmiomiesięcznej dziewczynki, czekającej na przeszczep wątroby.
- Sytuacja jest bardzo ciężka - mówi WawaLove.pl jedna z pracownic, prosząca o zachowanie anonimowości. - jedna siostra na cały oddział, na którym jest kilkudziesięciu małych pacjentów, w tym ciężko, porzucone przez rodziców maluszki - dodaje.
- Nie ustąpimy - mówi jedna ze strajkujących pielęgniarek. - Tu nie chodzi tylko o pieniądze, to bezpośrednie zagrożenie życia naszych pacjentów. W szpitalu jest zdecydowanie za mało pielęgniarek. Z tego powodu zamknięto już dwa oddziały. Od 30 lat nie było tu tak poważnego strajku, ale nie ustąpimy – dodaje.
Dyrekcja wiedziała już w piątek
Pielęgniarki ujawniły, że dyrekcja szpitala została powiadomiona o strajku już w piątek, nie zostały jednak podjęte żadne decyzje co do tego, jak ma działać szpital w tej sytuacji. - Nie dostaliśmy żadnych instrukcji, jak mamy działać. Od piątku odwoływaliśmy wszystkie operacje i informowaliśmy o tym rodziców. Odbywają się tylko te, które dotyczą bezpośredniego zagrożenia życia – mówią.
Dyrektor jak dotąd nie chciała rozmawiać ze związkami zawodowymi pielęgniarek. Pielęgniarki są bardzo zdeterminowane. ZZPiP zadeklarował, ze w każdej chwili jest gotów do podjęcia talkich rozmów. Pielęgniarki domagają się od dyrekcji obiecanych wcześniej podwyżek. Ponadto, jak alarmują strajkujący, w placówce są ogromne braki personalne. O godz.9.00 mają rozpocząć się negocjacje, które są wynikiem nieformalnego porozumienia między dyrekcją, a pielęgniarkami.
CZD uznawany jest za najnowocześniejszy szpital dziecięcy w Polsce. Prowadzi działalność leczniczą, rehabilitacyjną, naukową i szkoleniową. W jego skład wchodzi 17 klinik, 29 samodzielnych poradni, apteka szpitalna oraz zespół specjalistycznych przychodni, w tym jedyny w Polsce kompleksowy ośrodek przeszczepów dla dzieci. Leczą się tutaj dzieci z całej Polski.
IAR/WawaLove.pl
Przeczytajcie też: Kajetan P. zaatakował w więzieniu psycholożkę. Zranił też strażnika [WIDEO]