Woda w Gryfinie zdatna jest do picia, ale stężenie substancji chemicznych znów rośnie. Mieszkańcy prawdopodobnie przez 10 dni pili zatrutą wodę. Sanepid o skażeniu wiedział, ale nie poinformował w porę władz miasta, bo miał zły numer telefonu do burmistrza.
W niektórych ujęciach wody w Gryfnie, choć
woda jest na razie zdatna do spożycia, znowu rośnie stężenie
substancji chemicznych. Zakładamy, że może dojść do skażenia
wszystkich siedmiu studni w mieście - poinformował dziennikarzy burmistrz miasta Henryk Piłat.