Atlantyk skażony po zderzeniu dwóch okrętów atomowych?
Ministerstwo obrony w Paryżu i marynarka brytyjska potwierdziły doniesienia prasy, że na początku lutego na Atlantyku zderzyły się okręty podwodne Wielkiej Brytanii i Francji.
16.02.2009 | aktual.: 16.02.2009 15:33
Gazety "Sun", "Times" i "Daily Telegraph" podały, że obie jednostki o napędzie atomowym - HMS Vanguard i Le Triomphant - zostały uszkodzone w trakcie kolizji. Nie doszło jednak do awarii reaktorów ani tym bardziej do wycieku paliwa jądrowego. Na pokładach obu jednostek znajdowało się ok. 250 ludzi. W momencie zderzenia okręty pozostawały pod wodą.
Komunikat wydany przez marynarkę francuską potwierdza kolizję, do której doszło podczas rutynowych patroli obu jednostek na Atlantyku. "Przed kilkoma dniami" doszło do "krótkiego kontaktu" okrętów przy bardzo małej prędkości - głosi oświadczenie. Zapewnia, że nie doszło do żadnego zagrożenia bezpieczeństwa nuklearnego.
Admirał Jonathon Band z dowództwa marynarki brytyjskiej także potwierdził zdarzenie. Wcześniej resort obrony w Londynie odmówił skomentowania informacji prasowych. Zastrzegł jednak, że w żadnym momencie nie zaistniało zagrożenie atomowe.
Według mediów obie lekko uszkodzone w kolizji jednostki wróciły do baz w swych krajach, gdzie przejdą remont.
HMS Vanguard to jeden z czterech okrętów podwodnych o napędzie atomowym w brytyjskiej marynarce wojennej. Le Triomphant to także jeden z czterech, w tym trzech najnowszej generacji, okrętów atomowych Francji.