Według TVP Info, w jednym ze zbiorników doszło do przypadkowego zmieszania dwóch niebezpiecznych substancji chemicznych, w wyniku czego zaczął się wydzielać trujący gaz. Stężenie substancji wielokrotnie przekroczyło dopuszczalną normę.
Teraz chlor sam musi rozrzedzić się w powietrzu. Wiatr wiejący w stronę Wisły sprawia, że chmura rozchodzi się w bezpiecznym niezaludnionym kierunku.
Strażacy z jednostki chemicznej odgrodzili skażony teren.
W czwartek policja rozpocznie ustalanie jak doszło do wypadku.