Potwierdzenia dat oraz determinacji państw UE w rozszerzaniu Unii i przyjęciu wspólnego stanowiska w sprawie dopłat bezpośrednich oczekujemy na szczycie w Sewilli - oświadczyła minister ds. europejskich, Danuta Huebner.
Hiszpańscy gospodarze szczytu Unii Europejskiej, który rozpocznie się w piątek w stolicy Andaluzji Sewilli, zastosowali środki bezpieczeństwa bez precedensu, nawet na tle wciąż zaostrzanych zabezpieczeń poprzednich szczytów.
Cudzoziemscy robotnicy rolni, którzy domagają się prawa stałego pobytu w Hiszpanii, wciąż okupują budynki uniwersytetu w Sewilli, niedaleko od miejsca, gdzie przywódcy Unii Europejskiej będą dyskutować o walce z nielegalną imigracją.
(AFP)
Od północy w czwartek w Hiszpanii trwa strajk generalny ogłoszony przez dwie największe hiszpańskie centrale związkowe. Związkowcy liczą, że na ich apel odpowie co najmniej 15 milionów pracowników z różnych branż i że Hiszpania zostanie sparaliżowana na 24 godziny, bo tyle ma trwać protest.
Przewodnicząca Unii Europejskiej Hiszpania zaproponowała pozostałym państwom UE, żeby unijny szczyt w Sewilli 21-22 czerwca po raz pierwszy obiecał kandydatom do Unii, w tym Polsce, że będą mogli przystąpić w styczniu 2004 roku.
Hiszpańskie związki zawodowe zapowiedziały na czwartek strajk generalny. Może on sparaliżować kraj na dzień przed rozpoczynającym się piątek w Sewilli spotkaniem prezydentów i premierów państw Unii Europejskiej.
Na tydzień przed spotkaniem przywódców Unii Europejskiej w hiszpańskiej Sewilli wzrastają obawy, czy wielomiesięczne przygotowania do unijnego szczytu nie pójdą na marne. Powodem są zapowiadane dwa strajki, które mogą uniemożliwić uczestnikom szczytu dotarcie na miejsce.
Do 350 nielegalnych imigrantów, którzy od poniedziałku okupują uniwersytet w Sewilli, w środę dołączyło około 150 kolejnych. Większość to przybysze z krajów północnej Afryki.
Prezydent Francji, Jacques Chirac i kanclerz Niemiec, Gerhard Schroeder opowiedzieli się za usztywnieniem europejskiej polityki imigracyjnej, co ma pozbawić skrajną prawicę w krajach "15" jej głównego argumentu wyborczego.
Hiszpańska policja przechwyciła 3,1 tony kokainy, wartej ok. 160 mln dolarów - poinformowały we wtorek władze Hiszpanii. Była to jedna z największych wykrytych w tym kraju prób przemytu narkotyków.
(AFP)
Hiszpańscy matadorzy zagrozili strajkiem z powodu rządowego zakazu sprzedaży mięsa z zabitych na arenie byków. Protest odbędzie się prawdopodobnie pod koniec tygodnia.