UE: Sewilla zamieniona w twierdzę
Hiszpańscy gospodarze szczytu Unii Europejskiej, który rozpocznie się w piątek w stolicy Andaluzji Sewilli, zastosowali środki bezpieczeństwa bez precedensu, nawet na tle wciąż zaostrzanych zabezpieczeń poprzednich szczytów.
20.06.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Rząd w Madrycie poczuł się zmuszony tymczasowo przyznać dowództwu sił powietrznych kraju nadzwyczajne uprawnienia do zestrzelenia podejrzanie zachowujących się samolotów cywilnych. W normalnych warunkach musi ono prosić o zgodę rząd, ale na czas szczytu będzie odwoływać się po formalne "zielone światło" strony cywilnej jedynie do sekretarza stanu ds. bezpieczeństwa wewnętrznego w MSW, Pedro Morenesa.
W stan pogotowia postawiono w związku z tym samoloty w pobliskiej bazie w Moron oraz baterię pocisków ziemia-powietrze typu Hawk w Dos Hermanas.
Tereny Centrum Wystawowo-Zjazdowego na północno-zachodnich przedmieściach Sewilli ogrodzono wysoką siatką na betonowych podstawach, patrolowaną przez opancerzone wozy policyjne.
Nad bezpieczeństwem ponad 1200 delegatów 15 państw Unii i - zaproszonych na sobotni obiad - 13 krajów kandydujących, a także 4000 dziennikarzy, czuwa łącznie 9 tysięcy policjantów.
Zmobilizowano jednostkę do zwalczania zamieszek, grupę posługującą się 40 specjalnie tresowanymi psami, cztery śmigłowce oraz laboratorium do działań specjalnych, wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt do identyfikacji osób, zwalczania skutków katastrof itp.
Prasa hiszpańska jest pełna mrożących krew w żyłach doniesień o zagrożeniu ze strony terrorystów islamskich, na które narażona jest Hiszpania jako jeden z najbliższych sojuszników USA w Europie i jeden z krajów, który aresztował w ostatnim czasie szefów ekstremistycznych organizacji islamskich.
Do najbardziej zagrożonych krajów Unii obok Wielkiej Brytanii i Francji zaliczyli Hiszpanię unijni eksperci w poufnym "Dokumencie strategicznym o zagrożeniu terrorystycznym w Europie", przyjętym 13 czerwca przez ministrów spraw wewnętrznych Piętnastki.
Nic dziwnego, że w tygodniach poprzedzających szczyt policja systematycznie sprawdziła ponad 1000 kilometrów podziemnych kanałów, tuneli, katakumb itp. pod miastem i jego okolicami - podał w czwartek dziennik El Pais.
Siły bezpieczeństwa starały się nie zostawić niczego przypadkowi, bowiem obawiały się dodatkowych trudności związanych ze strajkiem generalnym, pikietami i manifestacjami jego uczestników.
Prócz tego do Sewilli przybędzie w piątek i sobotę 10 tysięcy antyglobalistów, żeby poprowadzić demonstrację "Przeciwko Europie kapitału i wojnie" planowaną na sobotę wieczorem, już po zakończeniu szczytu. Może ona zgromadzić łącznie do stu tysięcy uczestników. Oficjalne koszty organizacji szczytu sięgają 9 mln euro.
W różnych posiedzeniach od piątku do soboty weźmie łącznie udział 31 szefów państw i rządów (niektóre kraje są reprezentowane zarówno przez prezydenta jak i premiera), 28 ministrów spraw zagranicznych, 15 gospodarki i finansów, przewodniczący Parlamentu Europejskiego oraz członkowie Komisji Europejskiej. (aka)