10 marca czteroletni Sasza razem z babcią Zoją opuścili dom w jednej z podkijowskich miejscowości. Wsiedli z innymi ludźmi do łodzi, by przepłynąć przez Dniepr. Niestety, łódź się wywróciła. Babcia Saszy utonęła. Chłopiec zaginął. Jego matka wciąż ma nadzieję, że żyje. Czterolatek był w kamizelce ratunkowej.