Katalońska policja ewakuowała bazylikę Sagrada Familia, pobliskie sklepy oraz stację metra w Barcelonie w ramach operacji antyterrorystycznej. Policja podała, że to fałszywy alarm, a "sytuacja się normalizuje".
W zamachach w Barcelonie i Cambrils zginęło 15 osób, a ponad 120 zostało rannych. Okazuje się, że bilans tragedii mógł być większy. Terroryści planowali bowiem zamach na słynną barcelońską bazylikę Sagrada Familia i inne budynki w tym mieście.
Hiszpańskie media poinformowały, powołując się na policję, że we wtorek 19 kwietnia podpalacz podłożył ogień pod bazyliką Sagrada Familia. Z kościoła, który jest jedną z największych atrakcji turystycznych Barcelony ewakuowano około 1500 osób.
Ewakuowano bazylikę Sagrada Familia w Barcelonie, gdzie doszło do pożaru - poinformowały władze miasta. Czterech pracowników z podejrzeniem zaczadzenia zostali odwiezieni do szpitala. Nikt nie został poważnie ranny. Sytuacja została opanowana. Sprawcą okazał się niezrównoważony psychicznie mężczyzna, którego zatrzymali zwiedzający.