PiS nie ustaje w zalotach do PSL. Rządzący, którzy nie mają zdolności koalicyjnych i nie reagują na jednoznaczne deklaracje ze strony ludowców, dalej próbują przekonać PSL do podjęcia rokowań na temat ewentualnego utworzenia gabinetu z PiS. Do bezpośredniego starcia między politykami obu ugrupowań doszło na korytarzach Sejmowych. - Teraz nas kochacie? - pytał retorycznie rzecznik PSL Miłosz Motyka.