Rewolucje i powstania są niewątpliwie częścią polskiego charakteru. Każda rewolucja, jaka miała miejsce w przeciągu ostatnich 500 lat, zaopatrzona była w mniejszą bądź większą grupę Polaków stojących w tłumie i krzyczących: „Popieramy wszystko, o co tej rewolucji chodzi. A teraz – do boju!” Wygląda na to, że Polakom zasadniczo nie podoba się sposób urządzenia tego świata i wykazują oni szczególną determinację, by – gdziekolwiek się da - coś z tym faktem zrobić, zwłaszcza, jeśli przy okazji mogą "poszarżować" na koniach i wykrzykiwać nośne hasła - pisze Jamie Stokes w felietonie dla Wirtualnej Polski.