Potomek Alfreda Nobla, profesor Michael Nobel, wystąpił z protestem przeciwko przyznaniu pokojowej nagrody trzem bojowniczkom o prawa człowieka i pokój z Liberii i Jemenu. Dowodzi on, że Norweski Komitet Noblowski, przyznając tegoroczną nagrodę, złamał postanowienia testamentu jego przodka, który przeznaczył dla osób lub organizacji działających na rzecz "braterstwa narodów".