170 gram złota dla szczęśliwej trzynastki
Wykonane ze złota medale noblowskie od ponad 100 lat w niezmienionej formie trafiają do najważniejszych osobistości na świecie. W sobotę 13 odznaczeń odbiorą tegoroczni Nobliści. W 2011 roku po raz pierwszy wszystkie medale wyprodukowała Mennica Norweska.
W niewielkim Kongsbergu, położonym 90 kilometrów od Oslo, do 2011 r. tłoczono jedynie medale dla laureatów pokojowej Nagrody Nobla. Wyróżnienia dla zwycięzców w dziedzinie fizyki, chemii, medycyny i fizjologii oraz literatury wybijała zaś Mennica Szwedzka.
- W 2011 r. zaprzestała ona produkcji i Fundacja Noblowska zdecydowała, że - po raz pierwszy - medale we wszystkich kategoriach wytłoczy Mennica Norweska. W tym roku będzie ich 13 - powiedział prezes instytucji Jan-Eirik Hansen podczas spotkania z dziennikarzami. Nieco ponad tydzień przed uroczystością wręczenia Nagrody Nobla mogliśmy zobaczyć jak powstają odznaczenia dla trzech tegorocznych laureatek pokojowej Nagrody Nobla.
- Bardzo lubię ten medal, jest bardzo piękny. Jeśli miałbym wybrać swój ulubiony, byłby to właśnie ten - powiedział dyrektor departamentu technologicznego Mennicy Torbjorn Hansen trzymając w rękach lśniący złoty krążek, który już w sobotę 10 grudnia odbierze jedna z laureatek pokojowej Nagrody Nobla.
Medal noblowski - ocenił Jan-Eirik Hansen - to najbardziej prestiżowy medal na świecie. Każdy z medali waży średnio 175 gramów i ma średnicę 66 milimetrów. Najcięższy jest ten z ekonomii, który waży o kilka gramów więcej niż pozostałe.
Na awersie każdego z medali widnieje profil fundatora nagrody - Alfreda Nobla wraz z datą jego urodzenia i śmierci zapisaną cyframi rzymskimi. Ta strona medalu jest taka sama w przypadku fizyki, chemii, medycyny i fizjologii oraz literatury, ponieważ odznaczenia w tych kategoriach wykonał szwedzki rzeźbiarz i grawer Erik Lindberg.
Nieco inaczej wygląda awers medalu dla laureata pokojowej Nagrody Nobla oraz ustanowionej dopiero w 1968 roku Nagrody w dziedzinie ekonomii. Projektantami tych medali byli kolejno rzeźbiarz norweski Gustaw Vigeland i Gunvor Svensson-Lundqvist.
Rewersy medali różnią się w zależności od dziedziny. Na odwrocie pokojowego medalu, można zobaczyć trzech mężczyzn, którzy chwytają się ramionami "tworząc braterską więź".
W którym miejscu wygrawerowane są nazwiska laureatów? Nagrodzeni z fizyki, chemii, medycyny i literatury znajdą je na rewersie. Nazwiska laureatów pokojowego i ekonomicznego Nobla umieszczone są na krawędzi medalu. Każdy nagrodzony otrzymuje jeden medal, ale może sobie także zażyczyć jego repliki. Ta jednak wybita jest z brązu i jedynie pokryta złotem.
Medale są wręczane laureatom Nagrody Nobla niezmienne od początku jej przyznawania, czyli od 1901 roku. Eksperci Mennicy Norweskiej zapewniają więc, że odznaczenia - choć produkowane już w innym miejscu i przez innych specjalistów - będą identyczne ze "szwedzkimi".
- Cały czas produkujemy medale z tego samego wzoru, który jest niezmienny. Takie same medale otrzymał Barack Obama, takie same dostaną trzy tegoroczne laureatki pokojowej Nagrody Nobla. Jedyne co je różni, to nazwiska wygrawerowane na krawędzi - dodał prezes Mennicy Norweskiej.
Jak powiedział Torbjorn Hansen produkcja jednego medalu może trwać nawet do kilku dni, ale najczęściej na jego wybicie i przygotowanie wystarcza jeden dzień.
Przygotowany złoty krążek wkłada się w maszynę, która wybija medal z niezmiennych od ponad 100 lat matryc. Jedno wybicie jednak nie wystarczy, bo po nim na medalu pozostaje wiele niedoskonałości. - Tutaj niedokładnie wybiła się np. noga jednego z mężczyzn - tłumaczy Torbjorn Hansen wskazując na jedną z postaci widocznych na rewersie "pokojowego medalu".
Zabieg wybijania będzie więc trzeba powtórzyć, ale dopiero gdy złoto "wystygnie" i stwardnieje. Teraz dostaje się w ręce Torbjorna Hansena, który wyszlifuje wszelkie niedoskonałości, wyrówna nieregularne brzegi i przyrządem przypominającym dłuto wyostrzy kanty znajdujących się na medalu liter.
- Medal podczas przygotowywania zawsze trzeba mieć w rękawiczkach dlatego, że złoto jest miękkie i łatwo można je uszkodzić czy zarysować - tłumaczy. Wyjaśnia w ten sposób dlaczego nie możemy dotknąć żadnego z krążków - moglibyśmy np. zostawić na nich swoje odciski palców.
Po wybiciu medal jest przesyłany do grawera, który umieści na nim nazwiska laureatów.
By znaleźć się w produkującej medale Mennicy trzeba jechać 90 na zachód od Oslo - do miejscowości Kongsberg. W tym rejonie znajdowały się bardzo duże złoża srebra.
Choć Mennica Norweska oprócz medali noblowskich produkuje też monety dla Banku Norwegii i np. różnego rodzaju okazjonalne medale, to pracują tam zaledwie 23 osoby. - Osiem lat temu pracowało ich 46. Taka redukcja jest spowodowana automatyzacją produkcji. Teraz znaczącą część prac wykonują maszyny. Nasze medale są więc połączeniem automatyki z ręczną pracą - powiedział Torbjorn Hansen.
- Mamy bardzo rozwinięty przemysł high-tech. W miasteczku mieszka 25 tysięcy mieszkańców, z czego 8-9 tys. pracuje w tej branży. Tę ich wiedzę i technologie wykorzystujemy też w naszej pracy - wyjaśnił.
Przyznał, że w jego rodzinie praca w Mennicy jest już właściwie tradycją. - Mój ojciec pracował w niej 45 lat i powiedział mi na czym ten fach polega. Ja sam wkrótce też będę miał na koncie już 40 lat pracy w tym miejscu - powiedział. Jednocześnie jest spokojny o przyszłość instytucji. - Mamy teraz dwóch uczniów, którzy pracują i uczą się produkcji słynnych medali - powiedział.