Protesty w Warszawie to nie gra polityczna, ale efekt rzeczywistego oburzenia części społeczeństwa ignorowanego przez władzę. - Można bez problemu znaleźć takie przypadki, że pojedynczy lobbysta w Polsce ma większy wpływ na procesy decyzyjne, niż największe organizacje obywatelskie w postaci związków zawodowych - mówi w rozmowie z WP.PL dr Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Wyjaśnia też, dlaczego opiniotwórcze elity nie są w stanie zrozumieć związkowców.