radosław fogiel(strona 13/18)

Kiedy prezydent Andrzej Duda dowiedział się, że wyborów 10 maja nie będzie? Na to pytanie w programie specjalnym WP odpowiadał wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. - Miał świadomość tego, co się dzieje, taką, jak wszyscy, którzy interesują się sceną polityczną. Widział, kiedy ustawa dot. wyborów korespondencyjnych przechodzi z Senatu, widział, ile zajmują prace nad nią. Rozwiązanie zaproponowane przez polityków Zjednoczonej Prawicy było w jakiś sposób konsultowane również z panem prezydentem. On jednak wielokrotnie mówił, że rolą prezydenta nie jest decydować o tym, kiedy będą wybory - mówił Fogiel. Pytany o to, skąd sztab Dudy weźmie pieniądze na kolejną kampanię, odpowiedział, że nie wiadomo, czy będziemy mieć do czynienia z kontynuacją, do pewnego stopnia, obecnych przygotowań czy zupełnie nową sytuacją. Zaznaczył, że jego zdaniem na wybory w maju nie ma szans. - Na termin majowy pieniędzy bym nie ryzykował - stwierdził.

- To indywidualna decyzja każdego z Polaków, czy będzie pobierał 500+ - oświadczył w programie "Tłit" Radosław Fogiel. Tym samym wicerzecznik PiS odniósł się do apelu prezydenta do najbogatszych. W poniedziałek Andrzej Duda prosił tę grupę społeczną o "czasowe wstrzymanie się" od pobierania tego świadczenia.

- Jeśli możemy pójść normalnie do supermarketu, to pójście na wybory tym bardziej nie stwarza większych zagrożeń (zdrowotnych - red.) – mówił w programie "Tłit" Radosław Fogiel. Wicerzecznik PiS po raz kolejny powtórzył, że majowa elekcja musi się odbyć, ponieważ "tak mówi konstytucja". - A my nie chcemy łamać ustawy zasadniczej ani kodeksu wyborczego - dodał polityk.

- Nie widzę powodów dla których prezes PiS miałby siadać do stołu z Borysem Budką - mówił w programie "Tłit" Radosław Fogiel. Wicerzecznik PiS pytany o konsultacje Jarosława Gowina z opozycją (ws. zmiany konstytucji - red.) stwierdził, że "partia nikogo nie upoważniała do takich rozmów".

- To nie władze samorządowe decydują, kiedy odbywają się wybory. Samorządy nie posiadają immunitetu, by nie przestrzegać prawa - stwierdził w programie specjalnym WP Radosław Fogiel. Wicerzecznik PiS stwierdził, że zapowiedzi niektórych samorządowców dot. nieprzeprowadzania wyborów prezydenckich jest "czymś bardzo nieodpowiedzialnym".

Po wybuchu epidemii koronawirusa pojawiło się pytanie, czy powinny zostać przeprowadzone wybory prezydenckie 2020. - Trudno powiedzieć, jak będzie wyglądać sytuacja 10 maja. Na razie dzisiaj mówienie o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej jest pewnym nieporozuminiem - mówił Radosław Fogiel w programie "Tłit". Zastępca rzecznika PiS był pytany również o słowa Szymona Hołownii, który stwierdził, że Jarosław Kaczyński "robi politykę po trupach". - Nie odpowiadam za to, jak odczytują różne rzeczy politycy opozycji - stwierdził Fogiel. - Stan nadzwyczajny to nie zabawka - dodał.

Zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel w programie "Tłit" był pytany o zdrowie prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Zdradził, że polityk regularnie pracuje w centrali partii w składzie ograniczonym do minimum. - Ze zdrowiem prezesa wszystko jest w porządku? - dopytywał prowadzący Michał Wróblewski. - Dziękuję, wszystko dobrze - odparł Fogiel. - Z tego, co pan prezes mówił w wywiadzie radiowym (dla RMF FM - przyp. red.) nie miał robionych testów (na koronawirusa - przyp. red.) - dodał.

Z powodu epidemii koronawirusa pojawił się pomysł, by najbliższe posiedzenie Sejmu odbyło się na PGE Narodowym. O to był pytany gość programu "Tłit" Radosław Fogiel z PiS. - Z pewnością, by to przyniosło skutek - przyznał polityk, jednocześnie wskazując, że już wkrótce ma zapaść decyzja w tej sprawie. Pytany o to, czy rodziny obawiają się o parlamentarzystów, Fogiel odparł: To jest nasza praca. Dużo bardziej boją się rodziny lekarzy, pielęgniarek, ratowników medycznych, którzy codziennie mają styczność z osobami chorymi na koronawirusa - podkreślił.

Daniel Olbrychski stwierdził, że gdyby nie katastrofa smoleńska, PiS-u "dawno by nie było". Radosław Fogiel w programie "Tłit" stwierdził, że to wydarzenie było początkiem "przemysłu pogardy", za który odpowiadają przeciwnicy PiS. Poseł zabrał też głos ws. 10. rocznicy katastrofy.

Jarosław Kaczyński stwierdził na antenie Polskiego Radia, że każdy poza Andrzejem Dudą będzie "prezydentem-psujem". Radosław Fogiel tłumaczy, że rywale obecnego prezydenta jako głowa państwa "dla zasady" blokowaliby dobre ustawy zgłaszane przez PiS.

Radosław Fogiel przyznał w programie "Tłit", że nie sądzi, by Joanna Lichocka pozostała sprawozdawczynią sejmowej uchwały potępiającej hejt. Gest posłanki z posiedzenia Sejmu sprawił, że wypadła z łask w PiS. Na inną karę się jednak nie zanosi - sugeruje Fogiel.

Koronawirus w Polsce i przygotowania rządu będą tematem nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu. Małgorzata Kidawa-Błońska zarzuca marszałek Elżbiecie Witek, że projekt Koalicji Obywatelskiej w tej sprawie trafił do sejmowej "zamrażarki". - Był pisany na kolanie - zarzucił Radosław Fogiel w programie "Tłit".