Wyrok TK ws. aborcji. Wicerzecznik PiS: nie znaliśmy go wcześniej
Trybunał Konstytucyjny uznał, że aborcja ze względu na wadę płodu jest niezgodna z Konstytucją RP. - TK podejmuje własne i suwerenne decyzje. Posłowie PiS czekali na ten wyrok tak samo jak inni obywatele, nie znaliśmy go przed ogłoszeniem decyzji - mówił Radosław Fogiel.
Trybunał Konstytucyjny uznał w czwartek, że aborcja w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub jego nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu jest niezgodna z Konstytucją RP. Zbadania przepisów domagało się w 2019 r. 119 posłów (w dużej większości z PiS - red.).
- Rolą Trybunału Konstytucyjnego nie jest zapewnianie nikomu komfortu. Trudno mieć pretensje do organów państwa, że funkcjonują - mówił w rozmowie z TVN24 Radosław Fogiel. Wicerzecznik PiS był pytany, dlaczego sam nie złożył podpisu pod wnioskiem do TK.
- Każdy ma inną wrażliwość, a ten program nie jest o moich poglądach. Nie podpisałem się, bo uznałem, że mój podpis nie jest potrzebny. Ale też nie będę na tyle bezczelny, bo nie mam pojęcia jak wychowuje się dziecko z niepełnosprawnością - dodał Fogiel.
Według posła PiS "nie mówimy obecnie o zmianie prawa, ale o wyroku TK". - Wczorajszy wyrok nie jest o tym, czy ktoś popiera dostęp do aborcji, czy go nie popiera (...). Organ ocenił konkretny przepis w świetle obowiązującego prawa - mówił parlamentarzysta. Jednocześnie Fogiel zapowiedział zdecydowany przegląd obowiązującego prawa i ewentualną szybką zmianę legislacyjną.
- Ten wyrok tworzy nową sytuację prawną w Rzeczpospolitej. Chcemy przeprowadzić zamiany, które ułatwią funkcjonowanie osobom, które urodzą dzieci z niepełnosprawnościami - dodał wicerzecznik PiS.
Czwartkowy wyrok TK ws. aborcji ze względu na wadę płodu wywołał wiele emocji. Późnym popołudniem tłum zebrał się pod budynkiem Trybunału przy al. Szucha w Warszawie, po czym przeszedł pod siedzibę PiS na Nowogrodzką. Spontaniczny protest zakończył się na Żoliborzu w pobliżu domu Jarosława Kaczyńskiego.
Źródło: TVN24