polski sklep

W nocy z soboty na niedzielę doszło do podpalenia polskiego sklepu w Panningen (prowincja Limburg) w Holandii. W ciągu ostatniego miesiąca obiekt ten został zaatakowany trzy razy.

Dwaj uzbrojeni mężczyźni ranili nożami 28-letniego właściciela i 24-letniego pracownika polskiego sklepu w Terneuzen. Właściciel z ranami kłutymi, w ciężkim stanie trafił do szpitala w Gandawie. Trwają poszukiwania napastników.

Sąd w Leicester uznał w piątek trzech mężczyzn za winnych umyślnego spowodowania śmierci pięciu osób. Doszło do niej w lutym, w wyniku pożaru budynku, w którym znajdował się polski sklep. Sąd uznał, że właściciel próbował wyłudzić odszkodowanie.

Są oskarżenia dla trzech zatrzymanych, w związku z wybuchem sklepu, który miał miejsce w ubiegłym tygodniu na Wyspach Brytyjskich. Nieoficjalne doniesienia mówią, że w piwnicy miała znajdować się nielegalna wytwórnia alkoholu.

Przyczyna eksplozji budynku, który stoi przy ul. Hinckley nie jest jeszcze znana. Na miejscu pracuje sześć oddziałów służb ratowniczych i cztery karetki. Rzecznik placówki medycznej w Leicester poinformował, że sześć osób trafiło do szpitala, cztery są w stanie krytycznym.