pogotowie(strona 17/20)

Min. Barbara Piwnik (PAP/Tomasz Gzell)
Minister sprawiedliwości Barbara Piwnik - w czasie poniedziałkowego spotkania z łódzkimi prokuratorami - zaproponowała, by do Łodzi skierować dodatkowych prokuratorów, którzy zajmowaliby się aferą w tamtejszym pogotowiu. Minister Piwnik poinformowała też o podobnych postępowaniach w innych rejonach kraju.

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku sprawdza wszystkie umorzone postępowania dotyczące zgonów pacjentów pogotowia ratunkowego w pomorskiem. Prokuratorzy kontrolują sprawy prowadzone w ostatnich 5 latach - poinformował Radio Gdańsk rzecznik Prokuratury Okręgowej Lech Tymiński. Dodał, że dokumentacja sprawdzana jest pod kątem, czy nie ma w niej wątków sprzedawania informacji o zgonach.

Centrala łódzkiego Pogotowia Ratunkowego (PAP/Krzysztof Jaraczewski)
Łódzka prokuratura wystąpi dziś o aresztowanie dwóch osób zatrzymanych w związku z aferą w łódzkim pogotowiu - poinformowała w poniedziałek rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi.

Policjanci z Centralnego Biura Śledczego zatrzymali siedem osób podejrzanych w związku z aferą w łódzkim pogotowiu ratunkowym - poinformował w niedzielę rzecznik łódzkiej policji podinspektor Jarosław Berger.

Minister Sprawiedliwości, Barbara Piwnik, powiedziała w sobotę, że należy być bardzo ostrożnym w ocenianiu ostatnich wydarzeń w łódzkim pogotowiu.

Wszystkie karetki, które powinny dyżurować w sobotę w
łódzkim pogotowiu, mają pełną obsadę - zapewnił dyrektor
Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego Bogusław Tyka.

W łódzkim pogotowiu lekarze rezygnują z dyżurów; 9 karetek nie wyjedzie w sobotę na miasto - poinformował w piątek przewodniczący Krajowego Związku Zawodowego Ratownictwa Medycznego.

Czterech pracowników olsztyńskiego pogotowia ratunkowego nie będzie wkrótce w nim pracować. Według dyrektora pogotowia, są podejrzani o to, że mogli współpracować z firmami pogrzebowymi przekazując informacje o zmarłych.

Według nieoficjalnych informacji zdobytych przez Radio Łódź są już pierwsi zatrzymani w związku z podejrzeniem handlu adresami zmarłych osób przez pracowników łódzkiego pogotowia.

Ponad 200 osób zadzwoniło na specjalną infolinię Komendy Głównej Policji z informacjami dotyczącymi nieprawidłowości w pracy służby zdrowia, w tym również pogotowia i zakładów pogrzebowych - poinformował rzecznik komendanta głównego Paweł Biedziak.

Samorząd lekarski wyciągnie konsekwencje w stosunku do winnych lekarzy w łódzkim pogotowiu. Będzie też jednak bronić dobrego imienia lekarzy. Oskarżenia i ferowanie wyroków bez orzeczenia sądu jest groźne - uważają lekarze.

Minister zdrowia wydał w czwartek całkowity zakaz stosowania leku o nazwie pavulon we wszystkich stacjach pogotowia ratunkowego.

Wiceminister zdrowia Aleksander Nauman powiedział w czwartek w Łodzi, że będzie zabiegał o przeprowadzenie kontroli skarbowej we wszystkich zakładach pogrzebowych w Polsce. Zapowiedział też kontrole w szpitalach.

Krajowy Związek Pracowników Ratownictwa Medycznego zapowiedział w czwartek skierowanie sprawy do sądu przeciwko dziennikarzom Radia Łódź oraz Gazety Wyborczej. Sprawę handlowania adresami zmarłych osób przez pracowników łódzkiego pogotowia ujawniły w środę Polskie Radio Łódź i Gazeta Wyborcza.

Od 1 lutego br. karetki pogotowia w Łodzi nie będą wyjeżdżały do stwierdzenia zgonów; zajmować się tym będą wyłącznie lekarze podstawowej opieki zdrowotnej - zapowiedział w czwartek dyr. Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego Bogusław Tyka.

Trwają przesłuchania w sprawie handlowaniem adresami zmarłych osób przez pracowników łódzkiego pogotowia ratowniczego - powiedział w środę rzecznik łódzkiej policji Jarosław Berger.

Centrala łódzkiego Pogotowia Ratunkowego (PAP/Krzysztof Jaraczewski)
Bulwersująca afera w łódzkim pogotowiu ratunkowym, jaką ujawnili w środę dziennikarze Polskiego Radia Łódź i Gazety Wyborczej, wywołała szybką reakcję władz i liczne opinie. Według informacji mediów, pracownicy pogotowia sprzedawali zakładom pogrzebowym adresy osób zmarłych, a być może również celowo zabijali pacjentów, opóźniając przyjazd karetki, lub podając leki utrudniające oddychanie. Policja prowadzi przesłuchania. Śledztwem może być
objętych kilkadziesiąt osób.

To nie jest przestępstwo, to zwyrodnienie - tak
prezydent Aleksander Kwaśniewski odniósł się do prasowych
doniesień o handlu zwłokami w Łodzi.

Minister spraw wewnętrznych i administracji Krzysztof Janik poinformował w środę, że sprawą handlu adresami osób zmarłych przez pracowników łódzkiego pogotowia zajmują się od kilku tygodni funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego.

Dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Warszawie Michał Borkowski powiedział, że nie chce wierzyć informacjom o tym, że lekarze pogotowia z Łodzi przyczyniają się do śmierci pacjentów, ponieważ są powiązani z firmami pogrzebowymi.