Nie może Prezydent Polski straszyć Polaków, że gospodarka idzie w złym kierunku, nie może szef NBP wieszczyć kryzysu. Nie dajmy się zwariować. Tak łatwo ulegamy straszeniu ze świata. Przecież to na tym polega, że jeśli uwierzymy w nadciągający kryzys i załamanie, to to się stanie. Fachowo nazywa się to, jak słyszałem, samospełniające się proroctwo. Nie ma w Polsce żadnych powodów do zmartwień i jeśli mądrze do tego podejdziemy, to żaden kryzys nas nie dotknie, a tylko na tym wygramy. Bo właśnie mamy powody do radości.