ŚwiatChiny ostrzegają przed przyznaniem Nobla dysydentowi

Chiny ostrzegają przed przyznaniem Nobla dysydentowi

Chiny ostrzegły, że nie będą
zadowolone, jeśli tegoroczną Pokojową Nagrodę Nobla otrzyma
chiński dysydent, co zasugerowało dwoje wpływowych Norwegów.

25.09.2008 | aktual.: 25.09.2008 13:17

Laureat Pokojowej Nagrody Nobla, wartej 1,5 mln dolarów, zostanie ogłoszony w Oslo 10 października. W tym roku przypada 60. rocznica uchwalenia Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka.

Dyrektor Międzynarodowego Pokojowego Instytutu Badawczego z Oslo (PRIO) Stein Toennesson powiedział, że duże szanse na pokojowego Nobla ma w tym roku przebywający w więzieniu chiński działacz praw człowieka, zajmujący się problemami demokracji, środowiska i AIDS, Hu Jia.

Także Janne Haaland Matlary, profesor polityki międzynarodowej na Uniwersytecie w Oslo, uważa, że sytuacja dojrzała do tego, by przyznać nagrodę Chińczykowi walczącemu o prawa człowieka, chociaż nie wykluczyła, że dostanie ją Rosjanin.

Rzecznik chińskiego MSZ Liu Jianchao powiedział, że Pekin nie byłby zadowolony z takiego obrotu rzeczy. Nie wiem, skąd pochodzą takie informacje, ale myślę, że jeśli Pokojowa Nagroda Nobla jest przyznawana ludziom, którzy naprawdę chronią pokój, powinna trafić do właściwej osoby - oznajmił na konferencji prasowej.

Mamy więc nadzieję, że stosowne strony dokonają odpowiedniego wyboru w tej sprawie i nie zrobią niczego, co uraziłoby uczucia narodu chińskiego - powiedział.

Sekretarz pięcioosobowego Komitetu Noblowskiego Geir Lundestad mówił w 2001 roku, że komitet powinien podjąć kwestię braku demokracji w Chinach "raczej prędzej niż później".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)