niedziele niehandlowe

Harmonogram niedziel handlowych określa ustawa przyjęta w 2018 roku. Zgodnie z jej zapisami, 26 marca jest kolejną z niedziel niehandlowych. Nie oznacza to jednak, że zrobienie zakupów w tym dniu będzie zupełnie niemożliwe. Działalność będzie mogło prowadzić wiele placówek - w tym piekarnie czy apteki.

W niedzielę 5 lutego będą obowiązywać przepisy ustawy ograniczającej handel. Oznacza to, że większość sklepów pozostanie w tym dniu zamkniętych. Klienci będą mogli skorzystać jednak z kilku awaryjnych punktów, które zgodnie z prawem mogą prowadzić sprzedaż pomimo zakazu. Gdzie zrobić zakupy?

Niedziele z zakazem handlu stanowią w 2022 przeważającą większość. Wyjątków jest zaledwie siedem - ostatni raz okazja na zrobienie zakupów wypadła w sierpniu. Według zapisów Ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę i święta, 18 września sklepy (z małymi wyjątkami) będą zamknięte. Gdzie zrobić zakupy w nadchodzącą niedzielę? Niektóre placówki zapewniają taką możliwość.

Wprowadzony przez Zjednoczoną Prawicę zakaz handlu w niedzielę miał w założeniu pozwolić Polakom na odpoczynek i dać czas, który można spędzić z rodziną. Jednak zamknięte markety to również brak możliwości zarobku. Zdaniem ekonomisty Andrzeja Sadowskiego zakaz uderza m.in. w seniorów, którzy pracując za kasą dorabiali sobie do rent i emerytur.

Niedziele handlowe w 2022 roku, podobnie jak w poprzednim, nie będą przypadały zbyt często. Dodatkowo od lutego 2022 r. zakaz handlu w niedziele w Polsce zostanie nieco uszczelniony. Sprawdź, ile niedziel handlowych przypadnie w 2022 roku i co się zmieni.

W październiku nie ma ani jednej handlowej niedzieli w rządowym wykazie. A to znaczy, że galerie, sklepy, markety nie mogą być czynne. Jednak można pójść na zakupy do placówek, których zakaz nie obowiązuje.

Sieć sklepów Lidl zapowiada otwarcie części sklepów w niedziele niehandlowe. Podobnie jak Żabki, będą funkcjonować na zasadach placówki pocztowej. W Trójmieście będą czynne tylko trzy sklepy.

Galerie handlowe będą otwarte w grudniu, aż w trzy niedziele. W ten sposób rząd próbuje skłonić Polaków do rozłożenia na raty przedświątecznych zakupów. Powodem jest próba uniknięcia tłoku w sklepach, który mógłby doprowadzić do wielu zachorowań na koronawirusa.