nalot(strona 5/11)

Co najmniej 30 somalijskich islamistów z ugrupowania Al-Szabab, w tym jego kierownictwo, zginęło w wyniku nalotu kenijskiej armii na obóz szkoleniowy bojowników w Somalii - poinformowano.

Powstańcy Wielkopolscy, korzystając z samolotów niemieckich zdobytych 6 stycznia w bitwie o Ławicę, dokonali pierwszego w historii polskiego lotnictwa nalotu bombowego. Piloci Stefan Bastyrz oraz Janusz de Beaurain, z inicjatywy sierżanta Wiktora Pniewskiego zrzucili bomby na lotnisko we Frankfurcie nad Odrą. W nalocie wzięło udział sześć maszyn. W wyniku ataku zniszczono jeden hangar i jeden samolot. Polacy nie ponieśli żadnych strat. Trwający godzinę nalot samolotów z polskimi barwami był dla Niemców kompletnym zaskoczeniem. Akcję przeprowadzono bez konsultacji z dowództwem, jednak ze względu na jej sukces i brak odwetu ze strony Niemców, wobec pilotów nie wyciągnięto konsekwencji.

9 stycznia 1919 roku całkowicie niespodziewanie dla mieszkańców Frankfurtu nad Odrą nad miastem pojawiły się polskie samoloty. Nie był to jednak pokaz sportowy, a prawdziwy nalot bombowy - pierwszy w historii polskiego lotnictwa. Jak się później okazało, cała operacja, choć zakończona sukcesem, odbyła się bez wiedzy i zgody dowództwa.

Papież Benedykt XVI skrytykował akcję, jaką belgijskie władze śledcze przeprowadziły w czwartek wobec hierarchów kościelnych w związku z toczącym się postępowaniem w sprawie seksualnego molestowania nieletnich.

Sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej, kardynał Tarcisio Bertone skrytykował w sobotę jako "niesłychany i poważny czyn" dokonanie przez belgijskie władze śledcze rewizji i przesłuchań w pałacu arcybiskupim w Brukseli.

Rozwścieczeni Afgańczycy protestowali w Lashkar Gah na południu Afganistanu przeciwko zabiciu - jak twierdzą - w ataku lotniczym 11 cywilów przez zachodnie lotnictwo. Według miejscowych władz, w nalocie tym zginęli tylko talibscy bojownicy. Demonstranci wznosili antyrządowe i antyamerykańskie hasła.

Co najmniej 80 cywilów zginęło w ataku lotniczym jemeńskich sił rządowych na obóz uchodźców na północy kraju - podali świadkowie masakry, do której doszło w środę.

Co najmniej cztery osoby zginęły w Północnym Waziristanie (północno-zachodni Pakistan, przy granicy z Afganistanem), od rakiety wystrzelonej przez samolot bezzałogowy, tzw. dron (ang. drone), należący prawdopodobnie do sił powietrznych USA - poinformowali przedstawiciele pakistańskiego wywiadu.

Niemiecki minister obrony Franz Josef Jung przyznał po raz pierwszy, że w piątkowym bombardowaniu NATO w afgańskiej prowincji Kunduz prawdopodobnie zginęli również cywile. Opozycja twierdzi, że odpowiedzialność za śmierć niewinnych Afgańczyków ponosi rząd kanclerz Angeli Merkel.

Amerykański samolot bezzałogowy zaatakował w piątek cele w Północnym Waziristanie, regionie plemiennym na północy Pakistanu - poinformowały służby wywiadowcze i mieszkańcy. Zginęły co najmniej trzy osoby.

Co najmniej 25 osób, w tym pięciu cywilów, zginęło w różnych incydentach zbrojnych na południu i wschodzie Afganistanu - poinformowały miejscowe władze. Do aktów przemocy doszło na dzień przed wyborami prezydenckimi i do rad prowincji w tym kraju. W wyniku pomyłki wojsk NATO w nocnym nalocie zginęło czterech afgańskich policjantów.

Przywódca pakistańskich talibów Baitullah Mehsud zginął prawdopodobnie wraz ze swoją żoną podczas nalotu amerykańskiego samolotu bezzałogowego - powiedział minister spraw wewnętrznych Pakistanu, Rehman Malik.

Amerykańskie media donoszą, że Saad bin Laden został prawdopodobnie zabity na początku tego roku. Jak podaje Reuters, jeden z synów Osamy bin Ladena zginął w ataku bezzałogowego amerykańskiego bombowca w Pakistanie - podaje Reuters.

Myśliwiec uderzeniowy F-15E amerykańskich sił powietrznych rozbił się w sobotę rano we wschodnim Afganistanie; na pokładzie zginęło dwóch członków załogi - poinformował rzecznik armii USA.

W domniemanym nalocie amerykańskim na pograniczu Pakistanu z Afganistanem zginęło co najmniej 10 osób, prawdopodobnie talibów.

Wstępne śledztwo prowadzone przez armię amerykańską i władze afgańskie wykazało, że w czasie walk i bombardowań w poniedziałek i wtorek w Afganistanie "zginęła pewna
liczba cywilów" - głosi komunikat władz amerykańskich i afgańskich.

Ponad 100 osób, w tym 70 cywilów, również kobiety i dzieci, zginęło podczas amerykańskiego bombardowania w prowincji Farah na zachodzie Afganistanu. Śledztwo wskazuje na winę żołnierzy USA.