Koronawirus w Polsce. Rodzice nie zgadzają się, by ich dzieci nosiły w szkołach maseczki. Sami też ich nie zakładają, gdy idą do sklepu. By bronić się przed karami, idą do prawników. - Mam 50 telefonów dziennie w takich sprawach. Nie nadążam z pisaniem pism - mówi nam mec. Maja Gidian, która reprezentuje Polaków sprzeciwiających się obowiązkowi noszenia maseczek.