- Jeżeli ktoś nie widzi różnicy pomiędzy tymi, którzy wysadzają się w powietrze lub obcinają głowy innowiercom, a tymi, którzy ostro dyskutują, to powiedziałbym, że nie jest specjalnie roztropny. Więc jego opinia jest niespecjalnie istotna. Obelga tak długo jest obelgą, jak długo obraża się druga strona. Mówię: „jestem katotalibem!”, i w tym momencie ta obelga przestaje działać. Możecie mnie nawet nazywać kato-ajatollahem, naprawdę - mówi Tomasz Terlikowski w drugiej części rozmowy Wirtualnej Polski z Małgorzatą i Tomaszem Terlikowskimi.